[theMonique]

Napisane przez meggykotka

A wiecie jak to łatwiej załatwić?? No i bardziej higienicznie.
Przy pierwszym zamówieniu jak zanoszę je do klientki - odwracam kolejny katalog czyli tak jak dzisiaj to zrobiłam z 01/2012 i pokazałam napis 100% gwarancja satysfakcji. Opowiedziałam jej że może produkt zwrócić , że czasem zdarzają się wpadki i że wystarczy zadzwonić a ja przyjadę po odbiór wadliwego z nowym w ręku. Na razie nie miałam awantury.

a niby co jest niehigienicznego w delikatnym otworzeniu papierowego opakowania na cienie i zerkniecia czy wszystko ok? i tak dotykam wszystkich rzeczy pakujac je chociazby do torebki wiec jakis kontakt z moja skora musi byc
i podobnie jak Sarunieczka, perfum nie psikam, jedynie jak cos jest niezafoliowane to wacham nakretke
a balsamow i zeli tez nie wacham bo wszystkie zapachy juz znam
dobrze, ze przynajmniej u nas szminki i tusze sa w folii, bo u konkurencji raz mi sie zdarzylo, ze otrzymalam szminke wkrecona w zatyczke
po takich doswiadczeniach wole sama sprawdzic i sie wytlumaczyc klientce z braku produktu (jesli cos bylo nie tak i go zwrocilam) niz swiecic oczami za uszkodzony produkt

Napisane przez jagoda352

Ja uważam, że są bardziej obrzydliwe rzeczy niż powąchanie czyjegoś balsamu W drogeriach często widzę takie zachowania

tez tak uwazam