[dawidowskasia]

Napisane przez Chatul

No i w porządku, każdy ma jakiegoś „fisia”. Tylko właśnie, albo partner to zaakceptuje, albo da sobie z nami spokój. Np. miłośnik seksu analnego mógłby z Tobą nie wytrzymać, bo nie miałby tego seksu, który uwielbia.

A to jasne. Dlatego ja takie rzeczy przed związkiem wyjaśniałam
Gdyby tż-cior był fanem anala to byśmy razem nie byli - dla mnie to nie do przejścia.
Natomiast na niektóre rzeczy byłam w stanie się godzić i on również.

Jeśli dziewczyna ma mega chcicę (nienawidze tego slowa) właśnie podczas okresu i nie wyobraża sobie nie uprawiac wtedy seku to nic tylko się rozstać.

Ale jak jest w stanie wytrzymać a z facetem w łóżku jest fajnie to już to czemu nie?
Bardziej chodziło mi o atwierdzenie "kocham partnera więc nic mnie nie brzydzi"
No ja kocham mojego faceta, ale pewne rzeczy mnie obrzydzaja jednak i to nie jego wina a fizjologii