2011-12-11, 23:23
|
#21
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Radosna nowina w czasie świąt - dylematy?
Dzisiaj to nie masz się co bać konfliktu serologicznego dostajesz zaraz po porodzie surowicę i możesz mieć dzieci, ile dusza zapragnie A co do zdrowych dzieci za czasów naszych mam to wiesz... rodziły się takie i takie...jak i dzisiaj...ale na pewno dzisiaj dzieci mają znacznie większe szanse na życie i zdrowie dzięki jak to ładnie nazwałaś: podglądaniu Myślę, że też bardzo ważna jest kwestia informacji. Nasze mamy informacje o ciąży czerpały od babci, ciotki, siostry i kilku koleżanek. My mamy też internet - poznajemy historie dziewczyn, które starają się, tracą ciążę, urodziły chore dzieci itp. Jesteśmy bombardowane informacjami, nasze mamy na pewno nie spotykały się w czasie ciąży z 1/1000 tego, o czym my czytamy dzisiaj. A to przecież samo życie... dziewczyny nie wymyślają tych historii... Inna kwestia, że jakoś za czasów naszych mam chyba łatwiej było zajść w ciążę - mój tata wspomina, że w zasadzie każdy jego kolega "z podwórka" miał 2 czy 3 rodzeństwa i to było normalne. Sporadycznie zdarzało się, że ktoś nie mógł mieć dzieci. A ile my dzisiaj mamy wątków o dzieciach jedynych, wymodlonych, wyczekanych, poczętych po latach leczenia...albo wątki, gdzie dziewczynom już brak nadziei na własne dziecko... jednocześnie medycyna daje przyszłym rodzicom coraz więcej nadziei, a dzieciom coraz większe szanse na życie i zdrowie. Taki paradoks...
Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2011-12-11 o 23:37
|
|
|