2011-12-11, 23:06
|
#67
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 017
|
Dot.: Dieta po operacji na woreczek żółciowy
Kasza manna zwykła z proszku, taki gorący kubek. Żelek nie jadłam, nie przesadzajmy... Nie można się powstrzymać od słodyczy na miesiąc? To nie jest długo. Chyba lepiej się przemęczyć niż potem zwijać z bólu i mieć od nowa problemy z niedrożnością przewodów żółciowych.
Astra, kalafior to roślina wzdymająca, unikaj takich rzeczy jak ognia! Ja przez kamicę żółciową nabawiłam się jelita wrażliwego, to naprawdę uprzykrza życie i muszę z tym już egzystować do śmierci. :-/ Tak że ja staram się cały czas nie jadać za dużo takich rzeczy. Po głupiej kukurydzy potrafię cały wieczór przeleżeć ze wzdęciami w łóżku.
Ech, a mnie cały dzień dobija ta kolka... Boję się. Nie miałam nigdy tak poważnej i długiej kolki. A teraz nie mam woreczka, to wolę nie myśleć co w tych zrostach się dzieje. Leki słabo pomagają. Na szczęście idę do chirurga w czwartek (w innej sprawie, ale go o to zapytam).
|
|
|