|
Dot.: Aborcja- co o tym sądzicie ?
Jestem za.
O ile sama nie wiem jak bym postąpiła w pewnych sytuacjach, o tyle nie chcę być czyimś sumieniem. I nie życzyłabym sobie aby obca baba mówiła mi, co jest dobre a co nie.
Nie interesuje mnie to, czy któraś z kobiet podda się zabiegowi. Jej sprawa, nie moja. Ona z tym będzie żyć.
Najśmieszniejsze jest to, że spora część dzisiejszych prolajfowców to starsze panie, które paręnaście lat same skrobały się na potęgę a teraz rączki składają w strachu przed piekłem i gniewem księdza proboszcza i uzurpują sobie prawo do nakazywania. Ciekawe, ile takich kobiet w konfesjonale się przyznało do aborcji.
|