[neseczka]

jak czytam niektóre wpisy to mnie krew zalewa. Zwrot to tylko i wyłącznie dobra wola sprzedawcy, a niektóre dziewczyny myślą że to się po prostu należy. Poza tym to chyba jasne że trzeba przemyśleć swoje zakupy, a sklep to nie wypożyczalnia ubrań. sama prowadzę sklep i to co wyczyniają niektóre babki przyprawia mnie o palpitacje serca np. babka chodziła "tylko" jeden dzień w butach i okazały się niewygodne, a ja wredna sprzedawczyni nie chcę przyjąć zwrotu albo wykłóca się o reklamacje, bo starła piętę w bucie o asfalt, bo ma platfusa

PS. nie oburzajcie sie dziewczyny, wiem że czasem zwrot i reklamacja są uzasadnione, ale denerwuje mnie jak ktoś przegina w druga stronę