Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wstyd przed rozmowami z rodzicami- skutek niewłaściwego wychowania
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-12-20, 16:35   #15
Ann1994
Raczkowanie
 
Avatar Ann1994
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 172
Dot.: Wstyd przed rozmowami z rodzicami- skutek niewłaściwego wychowania

No ja mam problem podobny...
Mam chłopaka od dwóch lat, a chyba przez rok ukrywałam się z nim, nie zapraszałam go do domu, bo wstydziłam się, że mam chłopaka. Tzn. kochałam go, ale nie byłam w stanie mówić o tym rodzicom. (W ogóle potem były masakryczne kłótnie, gdy się dowiedzieli przez jakies pół roku....)Wiem, że to nienormalne.. Ale miałam wrazenie, że oni nie zrozumieją tego, że ja mogę kogoś darzyć uczuciem innym niż takim do rodziny. No i jak się potem okazało, miałam rację - nie rozumieli.

Tak jak Autorkę, moją mamę interesowała tylko moja nauka i sytuacja w szkole, ojciec nie interesował sie niczym. Nie wiem czemu mówię w czasie przeszłym, ale mniejsza o to. Tak jest nadal. Oni myślą swoje - że ja się tylko uczę, edukacja i te sprawy, a ja tak naprawdę mam rozterki związane z siostrą (z którą nie odzywam się ponad rok - wątek na wizażu jest), z koleżankami, z kolegami, myślę o swoim chłopaku no i o szkole rzeczywiście też. Ale poza tym ostatnim, MOJE tematy nie istnieją. Oni prawie nic nie wiedzą. Pewnie dlatego, że im nie mówię. A ja im nie mówię, bo chyba oni mnie nie nauczyli..

U mnie rodzicie nie okazują sobie w ogóle miłości, a mi nie pamietam, żeby ktokolwiek z rodziny w ciągu wielu lat powiedział "kocham Cie". W sumie poza kłótniami, to w mojej rodzinie nie ma żadnych emocji. Każdy zyje dla siebie. Na święta nie dajemy sobie prezentów, nie składamy życzeń sobie nawzajem, tylko dziadek jako najstarszy dzieli się ze wszystkimi po kolei opłatkiem (od najstarszego do najmłodszego koniecznie! śmieszne..). Nawet nie stwarzamy sytuacji, żeby tą więź pogłębić. Na urodziny, gdy kończyłam 17 lat, to pierwszy raz odkąd pamiętam tata złożył mi życzenia i widziałam po nim ,że był skrępowany.. Własny tata!

Teraz już mi nie jest źle, przyzwyczaiłam się, że nie obchodzimy pewnych świąt tak jak jest to w tradycji, że nie okazujemy sobie uczuć..

Edytowane przez Ann1994
Czas edycji: 2011-12-20 o 16:39
Ann1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując