[spikowa]

Witam wszystkie wizażanki,spotkało mnie dzisaj kilka nieprzyjemności... poszłam na umówioną wizyte w salonie do którego uczęszczałam dosyć często ze wzgldu na moją króciutką czuprynkę, którą często musze podcinać,nie wiem czy wszędzie tak jest ale ja byłam niemile zaskoczona.Znajoma fryzjerka obcieła mnie jak zawsze ale...za usługe musiałam zapłacić ponad 50% więcej ze względu na ten szczególny dzień jakim jest sylwester.Zapłaciłam ale kiedy umawiałam sie na wizyte pani niechcący zapomniała mi powiedzieć że w tym dniu jest drożej. Ponieważ nie wybieram sie na żadną impreze nie musiałam sie obcinać akurat w tym dniu ale dodatkowe 15 zł. zostawiłam krótko mówiąc "za frajer".Ale to nic bo klientka na fotelu obok zapłaciła za koka 130zł. zamiast 90zł.(w innym dniu kosztuje 60zł.) bo fryzjerka wcześniej suszyła jej włosy na wałki które i tak wyprostowały sie po ściągnięciu wałków(o czym dowiedziałam sie po wyjściu tamtej klientki która i tak zapłaciła za tą usługę 40 zł. więcej).Jeszcze jedna ciekawostka to zepsuta lokówka którą fryzjerka próbowała nakręcić dziewczynie kilka pasemek i zajęło jej to 20 minut a efekt(po użyciu najmoniejszego lakieru) prawie nie był widoczny.Jak wychodziła usłyszałam z ust tej dziewczyny: więcej tu nie przyjdę.Ja też nie mam zamiaru odwiedzać opolskiego salonu fryzjerskiego w "Championie". Proponuje właścicelce!!!!