Dziewczyny jutro a wlasciwie juz dzisiaj rocznica moich zareczyn ( czyli z listy na pierwszej stronie pierwszej narzeczonej),a do ślubu mam wrazenie ,ze wciaz dalej niż bliżej

dołujace to jest tym bardziej ,ze wiele z was juz niedlugo bedzie żonami ,niektore zaraz beda planowac dzieci,a ja ciagle musze czekac na to wszystko.
Mija rok ,a ja uswiadomilam sobie,ze nic tak naprawde te zareczyny nie zmienily,jest ustalona data ,zamowiona sala ,ale dla mnie to jest tak odlegle ,ze az nierealne

nie ciesza mnie przygotowania ,teraz nie wiem czy sam dzien slubu bedzie mnie cieszyl,bo za dlugo na niego czekam.Rodzina jak sie dowiedziala kiedy slub ,to dziwnie sie na mnie patrzyli i polowa stwierdzila ,ze to tak daleko jeszcze ,ze oni chyba nie dozyja

.Mialo byc pieknie ,bedzie jak zawsze.
No nic,kochane w zwiazku z tym ,ze juz do was nie zajrze przed swietami ,bo praca ,a po pracy konczyc bede robote w kuchni ,a poznym wieczorem tz zawozi mnie do babci na swieta z calym ekwipunkiem skladam wam zyczenia zdrowych ,spokojnych i pelnych milosci swiat,spedzonych jesli to mozliwe z waszymi tz ,w milej rodzinnej atmosferze

.
Niezareczonym zycze pierscienia pod choinka,a pozniej slubow w 2012 ,nie tak jak w moim przypadku 100 lat po zareczynach .
Wroce do was prawdopodobnie dopiero po swietach ,wiec prosze nie spedzac swiat przy komputerach moje drogie

:P,zeby wam dupcie od swiatecznych żarełek nie rosly


Buziole wielkie dla was wszystkich
a MONIQ tz sie troche opamietal widze,moze przemyslal pewne sprawy oby zrozumial co jest wazne a co wazniejsze.