Dla mnie grzebanie w cudzych rzeczach otwieranie listów ,paczek czy czegokolwiek jest nie do przyjęcia , tak bylismy nauczeni w domu moja mama nigdy nie grzebała mi w rzeczach to samo siostra czasem się zdarzało że chciałyśmy schować pamiętnik w tym samym miejscu jednak mogłysmy być pewne jedna drugiej , dlatego dla mnie to zbrodnia niemal , ja nie otworzę nawet listu/pisma do tż chyba że powie żebym to zrobiła.
Dla mojej teściowej natomiast to żaden problem ryć w cudzych rzeczach czy otwierać cudze listy ,nie mogłabym tego ścierpieć.
Zobaczcie jakie to ciekawe że nasi rodzice pozwalają naszym dzieciom na rzeczy których by nam zabronili.
Moja mama słucha co jej mówię i tak robi ale do teściowej to choć z armaty strzelaj i tak swoje zrobi nie zostawiam tam dziecka bo byłoby to samo co Bao pisze ciągle muszę ją upominać często podniesionym głosem po co mu pozwala na coś tam to ona zawsze w żartach niby jaka to jaszczurka jestem wredna (ale pewnie tak na prawdę myśli

)
A swoją drogą Bao to dziecko mogło szaleć bo czuło że jest inaczej jak zwykle ,dużo ludzi ,inny rytm dnia itp.dzieci tego nie lubią zazwyczaj
Co do zabierania karty z dekodera jak P0P pisała to ja musiałam taśmą zakleić bo też ciągle wyciągał ,piloty chowamy że później sami szukamy bo jak dorwie to tak naprzestawia zenie można bez książki się połapać .
Wyłanczanie telewizora (na szczęście nie wszystkie mają guzik) to też normalka ,albo komputera .
Ściąganie pustych naczyń ze stołu i odnoszenie do zlewu , nie raz nie zdąży się od gęby odstawić szklanki.
Rozwalać też lubi ale biorę go za fraki i ma zbierać ,ryczy i zbiera.
Reagowanie na moje zabronienie czegoś rykiem to też normalka ,nie zwracam uwagi na to po prostu ,one teraz są w takim wieku że nas próbują co im wolno.
Dziecko wie że dziadka można w pysk szczelić bo nic nie powie ale spróbuję czy mamę można coś na tej zasadzie.
Bao nie martw się Kuba jest całkiem normalny ,ma dużo energii ,jest charakterny i to wszystko ,Ty zabardzo nerwowo do tego podchodzisz.
Chciałabyś żeby siedział w miejscu ,uśmiechał się i kiwał tylko głową? wtedy to by było coś nie tak z nim.
Kiedyś przeczytałam fajną myśl to nie świat w około jest problemem tylko my nim jesteśmy a dokładnie too jak na niego patrzymy i chyba coś w tym jest .Spójrz na to wszystko trochę spokojniej , niedługo nie będziesz się mogła tak denerwować
