Dot.: Bardzo potrzebuję rady
Już tłumaczę: z tym, że związałam się z facetem ze zobowiązaniami nie mam najmniejszego problemu - to raczej on ma z tym problem. Ostatnio nie było między nami najlepiej - w związku ze świętami Bożego Narodzenia pojawiło się między nami parę sprzeczek, on się strasznie "miotał" bo i z dzieckiem chciał się spotkać i ze mną spędzić trochę czasu a mnie wkurzało to jego "miotanie się".
Wkurzyłam się bo podał jej adres, no Chryste Panie, jak się można w taki sposób pomylić? A z faktem odwiedzania przez niego dziecka nie mam najmniejszego problemu, dla mnie to naturalne.
|