Jak udało Wam się poczuć, że macie problem?
Witajcie, jestem tu nowa, bardzo się cieszę że znalazłam to forum. Od kilku dni czytam Wasze wypowiedzi, szczególnie te na temat anoreksji i... jestem przerażona.
Nie wiem od kiedy zaczęło się to u mnie. Zaliczyłam już terapię w klinice nerwic na Sobieskiego w Warszawie, wyszłam stamtąd z diagnozą anoreksja, było to 4 lata temu. Nigdy w tę diagnozę nie uwierzyłam, szczególnie że miałam "wsparcie" od rodziny - wszyscy mówili że to pomyłka, że na pewno nie mam tej choroby.
Potem kolejna terapia, poszłam na nią z zamiarem zajęcia się całkiem innym problemem, ale uwaga terapeutów skupiła się przede wszystkim na problemach z odżywianiem. Dwa miesiące terapii, kilku terapeutów którzy bez żadnych wątpliwości zdiagnozowali u mnie anoreksję. Może i przez moment mnie to zastanowiło, ale po skończeniu terapii znowu wróciło stare myślenie:
- z pewnością nie mam anoreksji, anorektyczki nie są tak grube jak ja
- gdybym miała anoreksję to nie jadłabym tak dużo
- nie miałam nigdy problemów zdrowotnych, BMI poniżej 15, nie wyglądam tak jak na zdjęciach w internecie,
- ci którzy mnie zdiagnozowali na pewno się mylili, mieli za mało informacji o mnie... itp.
Teoretycznie wiem bardzo dobrze jaki mechanizm zaprzeczeń funkcjonuje we wszelkich uzależnieniach (bo anoreksję traktuję tak samo), jak bardzo osoba chora się broni przed przyznaniem się do choroby. Wiem że jeśli sama tego nie poczuję, nie będę chciała wyzdrowieć, to żadna terapia nic mi nie da.
Aha - od razu po napisaniu ostatniego zdania przyszło do mnie "niby z czego masz wyzdrowieć?"
Dwa zdarzenia z ostatniego tygodnia... Najpierw w rejestracji u lekarza pielęgniarka po spojrzeniu na moje zdjęcie stwierdziła że jest na nim zupełnie inna osoba, bo tak schudłam. Potem okazało się po badaniach lekarskich że mam kiepską morfologię, zaburzenia elektrolitowe, bradykardię. Owszem, trochę mnie to zastanowiło, ale w końcu każdy z tych objawów może sugerować całkiem inny problem niż anoreksja. Jednak od tego czasu nie moge dojść do siebie i mam wrażenie że wariuję.
Czy przeżywałyście coś podobnego? Jak to się stało, że poczułyście problem i poprosiłyście o pomoc? Co musiałoby się stać, żebym przyznała rację tym wszystkim osobom, było ich trochę?
Nie podam swojej wagi ani BMI bo mam zbyt duże obawy że mnie wyśmiejecie, że z taką wagą co w ogóle robię na tym forum...
|