2012-01-09, 00:29
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Czy to był gwałt? Brak ochoty na seks :(
Witam. Zacznę może od tego, że mam generalnie kilka problemów... Ale od początku. Jakieś dwa lata temu (ehh, byłam młoda i głupia) pojechałam do pewnego chłopaka do domu, było to nasze drugie spotkanie ale pojechaliśmy bo padał deszcz. Tam zaczal się do mnie przystawiac, najpierw zaczęliśmy się całować, co do tego nie miałam nic przeciwko ale pozniej zaczął mnie rozbierać. Tu wspomnę że oczywiście byłam dziewica. On stał się nagle strasznie natrętny i włożył mi w sumie pod przymusem palca do pochwy... Jeszcze nigdy nie czułam takiego bólu jak wtedy. Gdy zaczęłam krzyczeć on przestał i się zdziwił i zaczął się tłumaczyć że mi przecież nic nie zrobił... Ale niestety przebił mi błonę. Bardzo się wtedy wystraszyłam że mogę być w ciąży (uroiłam sobie że mógł mieć spermę na palcu) itd itd wszystko oczywiście w wyniku tak jakby szoku. Popadłam po tym w taka depresje że udalam się nawet po tabletki 72po... MIMO IŻ NIC SIĘ W ZASADZIE NIE WYDARZYŁO! pierwsze pytanie: czy mogę uznać to za gwałt? pytanie dwa: czy jestem dziewica? Minęło jakieś niecałe dwa lata. Przez ten czas nie potrafiłam się z nikim związać, nie odczuwałam NIGDY żadnego podniecenia, żadnego pociągu do spraw łożkowych, totalna aseksualnosc. Aż w końcu spotkałam Pawła. Ma niesamowity charakter, jestem z nim już prawie pół roku. No i tu pojawia się oczywiście kolejny problem... Gdy mnie dotyka wszystko jest ok, podnieca mnie (ale to już nie to samo co kiedyś za dawnych czasów odczuwałam), potrafi też sprawić że dostaje orgazmu gdy bawi się łechtaczka... No ale gdy zbliża się do pochwy niestety czar pryska... Na chwilę obecna jesteśmy tylko na etapie palcówek, które i tak mnie niesamowicie bolą. Nie odczuwam przy tym żadnej przyjemności, jedynie pogłębiający się ból. Boję się co będzie później, bo chcieliśmy się odważyc na ten pierwszy raz (on też jest prawiczkiem) no ale niestety, wspomnienia chyba powracają bo strasznie się wtedy spinam, wszystko nagle przechodzi. Nie wiem co mam robić bo zdaje sobie sprawę że jest świetny w tym co robi, ale na mnie to po prostu nie działa boję się że już nigdy nie będę na tyle "rozpalona" żeby odważyc się na taki krok, bo to są tylko lekkie impulsy które przechodzą po moim ciele ale szybko znikają. Co do swojego wyglądu też mam kompleksy więc gdy się przed nim rozbieram mój stres narasta. proszę powiedzcie co mam robić
|
|
|