Nadrabiałam a się nie przywitałam

Muszę, po prostu muszę się pochwalić, że
Kamcia dzisiaj pierwszy raz przewróciła się z brzuszka na plecki 

Wyszło jej to totalnie przypadkiem, chociaż nawet nie wiem jak dokładnie. Położyłam ja na kocyku, oczywiście zaczęła marudzić i popłakiwać (strasznie nie lubi na brzuszku leżeć), ja poszłam na górę po jej zabawkę a tu nagle cisza. Pomyślałam, że może się zmęczyła i nabiera sił na dalsze krzyki, schodzę, a ta leży na pleckach i tv ogląda

Aż zaniemówiłam z wrażenia.
Widzę, że była dyskusja o usypianiu. U nas, odkąd jesteśmy na wieczornej butli Mała nauczyła się sama zasypiać. Karmię, przytulam do odbicia, odkładam do łóżeczka i gaszę światło. I po kilu minutach dziecko śpi

W dzień w sumie też nie ma problemu, czasem posiłkuję się smoczkiem, ale ogólnie cieszę się, że obchodzimy się bez noszenia, bujania itp.