2012-01-09, 12:03
|
#38
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: morskie klimaty
Wiadomości: 400
|
Dot.: Życie zaczyna się po 30-tce...
Córka namówiła mnie do wspólnego obejrzenia filmu "Mr. Nobady".
Obejrzał go z nami mój mąż. Po filmie wpadłam w takiego doła, ze teraz jest mi wstyd przed mężem. Zadałam mu pytanie: w którym momencie życia chciałbyś mieć możliwość wybrania drogi jaką pójdziesz dalej? Czy chciałbyś znać konsekwencje swojego wyboru, tak jak poznał je Mr. Nobody?
Mąż odpowiedział mi,że jest ze mną szczęśliwy i nie chce znać innej przyszłości. Dokonał najlepszego wyboru. A wiecie co ja odpowiedziałam? Powiedziałam mu, że nie jestem zadowolona z życia, że się nudzę, że czuję się jak emerytka i że dziwię mu się, ze takie życie mu odpowiada!! :mur : Zaraz po tym, strasznie tego żałowałam.....
Na szczęście to był tylko krótkotrwały wpływ filmu ( świetna gra Jareda Leto ). Mąż przeczekał aż mi minie deprecha i jest ok. Bardzo Go kocham. Jest wyrozumiały i cierpliwy. O tak, ma do mnie cierpliwość....
amjmg nie masz lekko.... myślę, że wszystkie wizażanki, które przeczytały Twoje zwierzenia przesyłają Tobie część swoich sił i energii. Dasz radę, pamiętaj, ze w każdym wieku i z różnym "dorobkiem życiowym" ( w Twoim przypadku to dzieciaczki), można spotkać miłość i szczęście. I tego Ci życzę!!!!
Edytowane przez judka33
Czas edycji: 2012-01-09 o 12:11
|
|
|