2012-01-09, 15:29
|
#474
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Fryzjer w Katowicach
No ja muszę powiedzieć,że mam strasznego pecha do fryzjerów i każdorazowo decyzja o pójściu na "ścięcie" kosztuje mnie duuuużo nerwów przy czym sprawdza się zasada do trzech razy sztuka: ilekroć znajdę fryzjera, który dwa razy zrobi tak, jak chciałam, za trzecim na głowie wychodzi mi jakieś gie;/
W Katowicach byłam trzy razy w salonie Rococo na Sikorskiego, jutro się wybieram znowu dwa pierwsze byłam zachwycona, pani (pracuje tam sama, nie wiem, jak ma na imię...) wypytała mnie, jaką chcę fryzurę, jakich używam kosmetyków itp itd, za drugim razem mnie już pamiętała, mimo, że minęło kilka miesięcy. Za trzecim co prawda ciachnęła mi grzywkę za krótko - nosiłam akurat prostą i musiałam potem przez 2 tygodnie "naciągać" ją na mokro, żeby sięgała do brwi ale jak na moje doświadczenia Rococo wypada na plus.
Kosztuje to-to 50 zł, ale pani proponuje na początku kawkę, herbatkę, kosmetyki są porządne, a ona naprawdę się stara i robi nie po swojemu, tylko tak,jak się powie. Z resztą zauważyłam, że ma sporo stałych klientów, nikt od niej z "gniazdem" na głowie nie wychodził. Poza tym ja zawsze patrzę, jak fryzjerka sama jest uczesana - to o jej guście i umiej etno sciach też świadczy. i u tej pani jest + 
Zobaczymy co będzie jutro, magiczny trzeci raz już przekroczyłam...
|
|
|