lancz mam
w pracy jest OK. caly tamten tydzien nie mialam jeszcze kompa wiec w zasadzie za duzo nie moglam zrobic
jakies treningi, BHP itd
a od tego tygodnia juz jest ciekawiej. nadal sie ucze , ale juz przynajmniej w praktyce a nie 'na sucho'
M super. chodzi zadowolona i usmiechnieta. wczoraj byla z tata i Piotrek mowi, ze dawno nie mial tak dobrego dnia z nia. zero klopotow czy buntu. jedyne z czym mamy 'problem' to znowu spanie w ciagu dnia, bo Linda nauczyla ja znowu spania w wozku (poniekad sie kobiecie nie dziwie - jak ma 3 dzieci do opieki (z czegho M najmlodsza) to lepiej isc z M na 10 min przejadzke wozkiem niz przez godzine probowac ja polozyc do lozeczka). a tak to z jedzeniem super, z zabawa super! zaczela mi zupe sama jesc lyzka
musze jej malutko do jej miski nalozyc i ladnie zajada, a jak skonczy to dokladka, nawet sie nie brudzi. wiec praktycznie nie musze jej juz karmic
platki z mlekiem tez juz sama umie zjesc
wieczorem nie ma problemu ze spaniem...
a wczoraj jak wrocilam do domu to chodzila po mieszkaniu i powtarzala 'hapi, hapi, hapi'
my tez planujemy wyjscie do kina z Piotkiem. 22 sty przyjezdza moja mama, wiec moza uda nam sie wyrwac jak ja juz polozymy do lozka
Darianna sprobuj to
http://www.kaz-courier.com/
po dlugich rozwazaniach stwierdzilismy ( w zasadzie to chodzilo glownie o moja zgode) ze w maju na komunie chrzesnicy Piotra pojedziemy autem... po pierwsze wyjdzie taniej i... hmmm.... chyba to jedyne ZA
a tak wokle to zanim to sie stanie to musimy auto zmienic
)))
---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------
no i jeszcze sie pochwale, ze moje dziecko tez juz pieknie spi w nocy (poki co tfu tfu). juz prawei sie nie budzi, a jak juz to costam pokweka i sama znowu zasypia