2005-03-07, 15:02
|
#4
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
|
Re: blondynka na ciemno :)
Justynko 
Nie wiem jak wyglądasz, gdyż brak mi teraz czasu na przeglądanie wątków ze zdjęciami, więc odpowiem ogólniej - dlaczego miałaby (blondynka) nie móc przefarbować się na ciemny kolor? Oczywiście zmiana z jasnego blondu na kruczoczarny (z granatową poświatą ) może być wstrząsowa, ale kolory średniego czy nawet ciemnego brązu - czemu nie? Oprócz koloru karnacji ważna jest chyba także oprawa oczu - jeśli ciemna, naturalniej komponuje się z ciemnymi włosami. No i trzeba brać pod uwagę, że w ciemnych włosach wygląda się bardziej blado - dlatego superbladolice blondynki wyglądają w ciemnych włosach nienaturalnie.
Spróbuj dopasować włosy w programie podanym przez libi, jak Ci się spodoba - dlaczego nie? 
A piszę to z autopsji, jestem popielatą z natury blondynką, farbowaną na jasny blond z pasemkami, w grudniu zdecydowałam się wreszcie na zmianę i jestem już jednolita i ciemnokasztanowa. Czuję się dobrze, chociaż opinie co do zmiany były podzielone (niektórzy nie wyobrażają sobie że po tylu latach bycia blondynką przestałam nią być). Liczę się z tym że nigdy nie wrócę do blondu. Ale, włosy - trudne z natury, cienkie i plączące się - zyskały na zmianie: oszczędziłam im kolejnego rozjaśniania, odwdzięczyły się odzyskanym połyskiem i większą gładkością.
Pozdrawiam!
PS. Jeśli masz mocno kontrastowe pasemka, kolor może nie "złapać" równomiernie - ale to dotyczy chyba pasemek rozjaśnianych a z tego co napisałas wynika że Ty raczej przyciemniałaś?
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
|
|
|