[agniesikk]

Napisane przez aniabaniaa

niektorzy faceci to straszne cioty i buraki, kurcze, nie znosze jak jakas fajna dziewczyna meczy sie z takim burakiem, jak to okreslilas! domyslam sie, ze typ musi byc okropny. sprobujcie ja jakos sprowadzic na ziemie, bo ja nie wierze w cudowne metamorfozy i jak byl burakiem to nim pozostanie!

no ale przede wszystkim - swietnie, ze dobrze sie bawilas, i ze Ty nie masz takich problemow!

My już tyle razy próbowałyśmy, że szkoda gadać. Moim zdaniem to za długo trwa- są razem 3 lata, koleś wpędził ją przez ten czas w takie kompleksy, a ona przyjmuje w związku postawę męczennicy pańskiej- bo ona tak go kocha, że znosi wszystko. Kurde, nie wiem jak można związać się z totalnym burakiem. Dla mnie to toksyczny związek i jak dziewczyna nie przejrzy na oczy, to ciężko będzie jej się potem ogarnąć. Szkoda, że naszych rad nie słucha. Koleś zrobił sobie z niej służącą i popsuł jej całą studniówkę swoim malkontenctwem, chamstwem itp. Dziewczyna chyba przez całą studniówkę zatańczyła z 5 razy- bo potem jak już ktoś ją prosił do tańca, to odmawiała (pan i władca się obraził przecież).