[paula54]

zacznij od tego, na czym Ci najbardziej zależy. Chcesz mieć smaczne jedzenie? świetne zdjęcia? dobrą muzykę? a może salę blisko kościoła? O sam termin w kościele warto podpytać księdza wcześniej, on najlepiej wie, kiedy przyjść zaklepywać konkretną datę u niego.
Nam np. zależało na dobrym jedzeniu i fajnej sali za nieduże pieniążki (a o taką w naszych okolicach ciężko, bo albo są brzydkie i odrapane, albo bardzo drogie, albo z "przyczepionym" cateringiem, który jest kiepski). Stąd pierwsze kroki kierowaliśmy na salę - jakieś dwa lata wcześniej. Potem od razu do cateringu (zajęliśmy im ostatni wolny termin w tym dniu). Potem kolejno był fotograf, kamerzysta, dekoratorka. Muzyką zajął się nasz kolega, więc nie było potrzeby tym się martwić.
Zakupy rzeczy typu zaproszenia (czeka się na nie kilka dni lub max tygodni, żeby je zamówić potrzebujesz mieć dokładne dane co do godziny i daty ślubu ), sukienka (większość salonów radzi zacząć poszukiwania pół roku przed ślubem, ale dla świętego spokoju warto zrobić rekonesans już wcześniej), garnitur (to zwykle można kupić od ręki, uszycie też nie trwa bardzo długo) zostaw sobie na m/w rok przed terminem. Nie więcej, bo może Ci się gust zmienić, a poza tym zdążysz się "opatrzyć" i Ci się najzwyczajniej w świecie znudzi.
Po drodze nie zapomnij o kwiaciarni (tu też, jeśli zależy Ci na jakimś specjalnym czy konkretnym bukiecie warto popytać wcześniej, jeśli po prostu chcesz coś do ręki - możesz się tym zająć później), fryzjerze, kosmetyczce i tym podobnych "drobiazgach".

Sporo też zależy od tego, co można dostać w Waszej okolicy. Np. czy jest sporo kwiaciarni, sal, restauracji... Najlepiej podzwonić i popytać na ile wcześniej trzeba u nich rezerwować termin (i podejść trochę wcześniej, niż sami radzą, żeby nie było za późno).