|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
hejka
kurczę, jak was czytam to mam wrażenie że wy to działacie pełnią obrotów bez żadnego odpoczynku na NIC nierobienie 
a ja dziś zrobiłam:
-umyłam włosy, nałożyłam odżywkę(!)
- ugotowałam obiad na dziś i na jutro
- pomalowałam paznokcie odżywką ( w końcu!)
- popakowałam trochę rzeczy (przeprowadzka)
- pouczyłam się (do pracy)
i to chyba na tyle 
Jutro idę na cały dzień do pracy więc pewnie jedyne co zrobię to podgrzeję obiad i ugotuję coś na piątek.
Gratuluję wam sukcesów
|