Bliznowiec
Witam gorąco. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad zrobieniem sobie tatuażu. Problem w tym iż posiadam keloid na dekolcie. Powstał on w wyniku silnego poparzenia słonecznego plam bielaczych (bielactwo nabyte stwierdzone 15 lat temu). Czy w takim wypadku, po zrobieniu tatuażu może kolejny keloid powstać na moim ciele? Dodam, że miałam 2 razy przekłuwany nos, język(u kosmetyczki) i kilka razy uszy(na własną rękę w domu, niesterylnie) i nigdy nie miałam żadnych problemów z gojeniem, ani żadnych skutków ubocznych. Jeżeli pytanie zadaję nie w tym dziale, bardzo przepraszam.
Ps. Poruszyłam tutaj temat mojego bliznowca. Znajduję się w bardzo niechcianym miejscu, a mianowicie centralnie na dekolcie. Jest to dla mnie bardzo uciążliwe. Kiedyś byłam w Polanicy Zdroju, lekarze odradzili wycięcie. Stosowałam wiele maści, opatrunki uciskowe i bolesne nastrzykiwania (dokładnie nie pamiętam co to było), bez większych efektów. Może jest jakiś sposób na zmniejszenie tego? Parę lat minęło od zakończenia moich wizyt u dermatologa i mam nadzieję, jest jakaś nowa metoda.
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na porady.
|