[olencja]

Mój mi cały czas powtarza, że ja mu się po prostu zawsze podobam Nie można z nim konkretnie porozmawiać
Natomiast ja sama czuję się w ciąży bardzo dobrze. Wiele osób mówi mi, że wypiękniałam
Poza tym ubieram się normalnie, kolorowo. Znajomi mówią, że ładnie, nie jak kobieta w ciąży. Nie wiedziałam za bardzo o co im chodzi dopóki nie poszłam do szkoły rodzenia. Wszystkie dziewczyny były ubrane na ciemno (granat, czarny, szarości), dominowały ogrodniczki. Tak jakoś smutno wyglądały przyszłe mamy

Tak w ogóle to ja na razie chodzę w swoich ubraniach sprzed ciąży z okresu, kiedy byłam 7 kilo cięższa (byłam umówiona z krawcową na zwężanie spodni teg dnia, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży - i już spodni nie pozwężałam ). Powoli wszytko robi się ciasne i też niedlługo pewnie będę w ogrodniczkach latać, ale przynajmniej bluzki, sweterki będę jakieś jaśniejsze, weselsze zakładać. Pewnie wtedy ciężko będzie być atrakcyjną. Zwłaszcza, że po prostu nie mam pieniędzy na super ciuchy, które ponoszę przez dwa może trzy miesiące

Myślę, że w ciąży można być atrakcyją, tylko trzeba się bardziej starać. Co nie ukrywam, czasem jest trudne. Zwłaszcza gdy się nie ma siły, człowiek się po prostu często męczy Dla mnie było to najtrudniejsze na początku, gdy mdłości nie pozwalały mi normalnie funkcjonować i najchętniej przespałabym cały dzień. A tu trzeba było do pracy chodzić i jeszcze ładnie wyglądać