[TERESAI.]

witaj be-gonia,
dzięki serdeczne za odpowiedź na moje pytanie. mam nadzieję, że już czujesz się dobrze i że do Narutowicza trafisz tylko i wyłącznie po to, żeby w szybki i bezbolesny sposób urodzić najpiękniejsze dziecko na śiwecie.spotkamy się tam, jeżeli Twoje dziecko zechce przyjść na świat 20 kwietnia albo coś kolo tej daty. ja mam wyznaczony taki termin, ale wiadomo, że to bardzo różnie bywa z tymi terminami i że rzadko się rodzi wtedy, kiedy ci mówią, że urodzisz.trochę mnie przekonałas do tego Narutowicza. ja na początku zapierałam sie rekami i nogami, że nie bedę rodzić w zwykłym szpitalu. zastanawiałam sie nad jakimiś klinikami, które mają podpisane umowy z NFZ (np. na Ujastek), ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują mi na Narutowicza, bo po pierwsze moja najlepsza koleżanka tam rodziła i była zadowolona, inna też wyrażała sie dosyć pozytywnie o tej placówce, a ostatnio moja lekarka-ginekolożka, związana z Narutowiczem też mnie chyba z 20 minut przekonywała, że tylko tam, że mnie skontaktuje z pracującą tam położną itd. no i w końcu jeszcze ten miły liścik od Ciebie. aha,jeszcze mój mąż urodził się w Narutowiczu!
A co myślisz o znieczuleniu? Wiesz, czy to będzie chlopczyk czy dziewczynka? Ja jeszcze nie wiem, ale chciałabym wiedzieć, kto mi tak harcuje po brzuszku. jak tam odwieczny problem kobiet w ciąży, czyli KOCHANE ROZSTĘPY? Życzę zdrówka, dużo siły i wspaniałego samopoczucia!
TTERESAI.