Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Eau des Merveilles
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-12-04, 22:56   #2
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: Eau des Merveilles

No ba zgłaszam się! Nawet sporo nas, lubiących EdM, tu na forum
Moja skóra wyciąga czasem słone nuty z zapachów, tak np. HP zdażało się, że robił lekko słonawy czy MdCh ale to nie ta wspaniała sól, którą ma EdM, tylko jakaś mdląca, paskuda Nigdy nie znalazłam podobnego zapachu, EdM jest dla mnie jedyne w swoim rodzaju. To miłość od pierwszego powąchania, ogromna fascynacja, która nieczęsto mi się zdarza.
Eau des Merveilles to dla mnie kamienista plaża, na której leżę na leżaku i słucham fal rozbiających się o skały przy brzegu, słońce świecące mocno, lekkie powiewy wiatru niosącego ze sobą ochładzającą mgiełkę z morskiej wody, gorący, ciemny kamień błyszczący w słońcu białą warstewką soli. Absolutny spokój i brak zmartwień, cisza. Ale to także rozpalone słońcem, suche drzewo, jakiś zakątek wśród iglastych drzew, taki niedaleko morza, skąd słychać jeszcze szum fal. Ach, móc przenieść się w takie miejsce...
Chociaż mam całą setkę, używam go nieczęsto. Nie chciałam, żeby mi się znudził, spowszedniał, stracił magię, wolę czekać na moment, kiedy po prostu muszę pachnieć akurat nim, żeby stęskniona poczuć zapach całą sobą. Raz tylko zaryzykowałam i cały tydzień (w czasie wakacji) pachniałam tylko EdM, co było pomysłem bardzo złym, bo ja jestem krótkodystansowiec nie umiem pachnieć jakimś zapachem bez przerwy, przez długi czas. EdM używany przez tydzień zaczął mnie lekko denerwować, zaczęłam wyczuwać na nim słodkawe, nieprzyjemne nuty. Zrobiłam kilkutygodniowy odwyk i przeszło na szczęście. Tylko nawet nie wiecie jak ja cierpię, kiedy Mamcia moja wyciąga z szafki moje kochane EdM i ciągnie za sobą chmurę zapachu przez cały dzień. Pod tym względem jestem straszną egoistką, nie jestem w stanie znieść, kiedy ktoś obok pachnie, moim przecież, moim pięknym EdM.
W kwestiach technicznych - choć to woda toaletowa (bo o klasyku piszę) jest trwała niesamowicie. 12 godzin to standart, na włosach do umycia. Ideał? Prawie. Jedyny zgrzyt to buteleczka. Piękna, kształt, gwiazdki, ścięcie do stawiania z dwóch boków... tylko kolor. Nie pasuje mi do końca do zapachu, z powodu koloru omijałam przez pewien czas w perfumerii flakonik EdM. Teraz się przyzwyczaiłam, nie przeszkadza mi, ale wydawało mi się (po kolorze), że to jakiś kwiatkowaty zapach będzie
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując