2012-02-08, 23:13
|
#7
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Naklejki do podklejania powiek
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32173503]Pomysl z podklejaniem powieki jest nieprzemyslany, nierozsadny, niebezpieczny. Mowiac krotko to naprawde glupi pomysl.[/QUOTE]
zasadniczo dla oczu do których przeznaczone są te naklejki są równie "niebezpieczne, nierozsądne i nieprzemyślane" co sztuczne rzęsy. Jak się ma opadający fałd skórny to raczej nie trzeba się bać o to, że się ją rozciągnie. Nie wiem za bardzo co w tym niebezpiecznego - może poza kupowaniem klei do podklejania, które mogą mieć jakieś dziwne składniki i przy kontakcie z okiem powodować infekcje ale temat jest o naklejkach...
Rozumiem że skoro są to naklejki do podklejania powiek to są zrobione z tzw taśmy chirurgicznej czy jak się to zwie.
Natomiast zgodzę się że na oczach "zwykłych" bez fałdy którą można załamać takie naklejki efektu za bardzo nie dadzą a wręcz mogą naciągnąć skórę i w przyszłości spowodować jakieś obwisłości (XD)
Zasadniczo metoda jest prosta - przymyka się oko, znajduje miejsce gdzie chcemy żeby było załamanie powieki i naklejamy naklejkę tuż pod tym miejscem, tak żeby naklejka wymusiła na powiece załamanie się w określonym przez nas miejscu. Osobiście nie polecam - moje wyglądały w nich trochę lepiej (mam mega opadające powieki na zewnętrznych końcach) ale nie ma zmiłuj - trzeba wtedy zrezygnować z makijażu(bo wygląda to dziwnie) no i przy zamykaniu oka te naklejki jednak trochę widać. Jak dla mnie to nie warte zachodu tym bardziej że trzeba się namęczyć czasem żeby przykleić te naklejki dobrze i równo :P
U mnie efekt wyglądał jakoś tak (lewa z naklejką):
http://2.bp.blogspot.com/-lhb8D8GAeF...s1600/comp.jpg
sorry za niewyraźne zdjęcie, na stronie wisi w pomniejszeniu i nie ma takiej pikselozy :P
No i ostatni i najgorszy minus - u mnie jeśli znalazłam już optymalne położenie tasiemki, tak że powieka się łamała w określonym miejscu i wyglądało ok to jednak tasiemka nie dawała o sobie zapomnieć przez cały dzień. Nie to że bolała czy uwierała - ale czułam że mam coś na oku. Obniżenie tasiemki pomagało ale wtedy już nie było efektu i tak w kółko :P
---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32175484]Podklejasz sobie powieke ograniczajac mruganie i unieruchamiasz ja po czesci.
Zaburzasz tez naturalny odruch mrugania przez co oko nie jest nawilzone tak jak powinno. Do tego mozesz sobie uszkodzic siatkowke (oko zamyka sie, gdy swiatlo jest za jaskrawe lub zbyt mocne badz gdy promienie slonca sa silne). Oprocz tego przemeczasz miesnie oka.
Cytujac wizazanke powyzej "efekt jest super" .[/QUOTE]
Pierwszy raz o tym słyszę. Może taka metoda jest przy klejach, kiedy skleja się dolną i górną część fałdu skórnego ale przy taśmach to tak nie działa.
|
|
|