2012-02-14, 13:11
|
#672
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 234
|
Dot.: Oryginał czy podróbka? Część III
Cytat:
Napisane przez diabelek666
Nadal szokuje mnie ten brak zrozumienia... Żałuję że wdałam sie w dyskusję bo to nic nie dało. Widocznie natknęłam się na rozpieszczone panienki które oczekują rzucenia chusteczki na błotko aby sobie bucika nie ubrudzić. Przykro mi z tego powodu że musiałam rozmawiać akurat z Wami. Nic nie wiecie o mnie a oceniacie z góry, nie wiecie dlaczego chciałam miec te perfumy, dlaczego je później chciałam wymienić, dlaczego staram się wybronić od zjadliwych docinek w moim kierunku. Powinniście troche poznać zycia. A to tylko głupia fiolka perfum... No cóż, czas ustąpić i jak jednej wizażance moderatorka podobno powiedziała "nie karmcie juz trolla" Troll mówi papa 
|
Na pierwsze perfumy z wyższej półki odkładałam z maleńkiej pensji przez wiele miesięcy. Wcześniej był Avon (nawet Oriflame był trochę zbyt drogi). Podróbę nabyłam raz, nieświadomie (słynny pen). Dla mnie albo oryginał, albo wcale. Inaczej nie potrafię. Perfumy to moja miłość. Nie toleruję udawania - wypsikana podróbką pani z pseudoyorkiem to dla mnie szczyt "kaszany". I uwierz mi, przez 30 lat TROCHĘ tego życia poznałam
|
|
|