schroniska w bieszczadach - warto?
Powoli zaczynam myśleć nad wakacyjnym wypadem w góry. Najprawdopodobniej w Bieszczady. Zależy mi na świętym spokoju i braku cywilizacji jako takiej. Na przestrzeni.
Ciężko znaleźć pokój w jakimś odosobnionym domku bez ogródka tylko na środku polany, gdzie dookoła nic nie ma. Tym bardziej, że wybieram się tylko ze swoim mężczyzną i psem, więc wynajęcie domku za 200zl/doba nie wchodzi w grę. Budżet też mamy ograniczony, max 35zł/doba za osobę. (Jeśli ktoś zna takie miejsce na uboczu, niech da znać.)
Pomyślałam więc o schroniskach. Jest ich kilka w Bieszczadach, nie wiem czy do wszystkich wpuszczają psy, ale już pytałam mailowo.
Moje pytanie do Was to czy w takim schronisku da się pomieszkać tydzień/dwa? Czy ma to sens? Czy jednak lepiej zarezerwować sobie jakiś pokoik w np. Cisnej i przeboleć poranne kawy w ogródku? A jeśli się da to które schronisko polecacie?
|