Mysle, ze Monia kupila sobie lucosade, to niby energy drink, ale to taka woda z cukrem lekko gazowana. Ewelajna pila to na zbadanie cukrzycy, wiec niebezpieczne to nie jest

Zreszta nas nikt by nie pogonil nawet za redbula, tu w ciazy mozna prawie wszystko...

Ja nie wiem co wezme do picia na porodowke, najlepiej podchodzi mi woda smakowa, za zwykla nie przepadam, lucosade jest dla mnie za slodka. Napojow izotonicznych tu chyba nie ma, ale musze sie jeszcze rozejrzec.
---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------
Monia, o ile mnie olewali na poczatku ciazy i nerwow natracilam, to teraz nie moge narzekac. W sumie 2 msc od terminu zaczely mi robic te dluzsze spotkania z omawianiem calego planu. Ale z tego co mi mowily to te rozmowy mam dlatego, ze nie chodze do szkoly rodzenia, gdybym chodzila, mialabym tylko krotkie wizyty kontrolne. Dzis szkolenie zakonczone

Na nastepnej wizycie, ew.moje pytania.
Nie wiem czemu z Toba tego nie omawiaja

Pewnie jest tak jak mowisz, brak czasu i zaniedbanie...