Re: postępowe mamy - POMOCY
no właśnie dzięki za wsparcie...troche trudno mi było się oswoić z myślą że jestem w ciąży i nie dawało mi to przez jakis czas spokoju, wciąż miałam natretne myśli na ten temat - ciągle siedziałam w necie i czytałam i czytałam...wszędzie pełno stereotypówi sama juz nie wiedziałam co można a co nie...zwariowac nmożna...ale po pewnym czasie dałam na luz...owszem dbam o siebie ale staram sie normalnie żyć i pracować i nie robić z tego jakiegoś wielkiego halo...no przynajmniej przy obcych ludziach...co innego w domku troche sie można porozczulać...jest mi troche lżej bo rozmawiałam z szefem i szef sie wręcz UCIESZYŁ i zapowiedział że mam się nie narwtić bo absolutnie nie zamierza mnie zwolnić, pracowac jak i ile dam rade i obiecał mi jeszcze na pewno 2 miesiące wychowawczego "bez łaski" ...no to jestem troche spokojniejsza...na bieżąco będę wracac do tego wątku...pozdrawiam
|