[bialaczekoladka]

Napisane przez murka04

Ja nawet nie wiem ile on uczy z 20lat coś koło tego. On jest takim specyficznym człowiekiem, typowym dziwakiem. Zawsze ograniczał się do wybuchów złości (rzucanie książkami o ławki, darcie się na ucznia, wymachiwanie wskaźnikiem) no i do tych zboczonych tekstów. Wszyscy zawsze patrzyliśmy na to tak 'a co ja mogę poradzić? taki jest i tyle'. Na pewno nikt się go nie boi wręcz przeciwnie śmieszy nas to jaki jest.. żałosny. Tylko czasem ma takie napady agresji że nie wiadomo co robić, no i dziś nie wytrzymał. Nie wspomnę o tym że zamiast uczyć matmy opowiada o swoich historiach z młodości i bez korków sobie nikt nie radzi. Dyrekcja stoi za nim bo to taka szkoła emerytów, same staruchy tam siedzą no i jego ojciec tam uczył więc to takie rodzinne pokolenie.. Jeśli by mu coś zrobili to byłabym w naprawdę dużym szoku.

Robie na to wszytsko wielkie wooooooooooooow, normalnie kopara opada
Ja bym go normalnie nagrala telefonem i gdzies wyslala do telewizji albo zglosila do jakies insytucji przeciez to sie w pale nie miesci!

Tak ogolnie dopiero wstalam i nie mam czasu nawet Wam poodpisywac
Monia ciesze sie ze juz jestes

Aha i postanowilam ze jak dzisiaj wroce z pracy bede cwiczyc
No ciekawe hehehe

No nic uciekam! Caluje Was