|
Dot.: tarczyca
Maartus, bardzo mi przykro,ale przeczytalam twojego ostatniego posta ok. 15 razy i.....szczerze mowiac, nie zrozumialam go.
Nie wiem, co ci moge poradzic, bo tak naprawde nie mam pojecia jaki masz problem? Czym sie martwisz i czego masz dosc?
Sprawa jest prosta: zle sie czujesz, to idziesz do lekarza i on szuka przyczyny tego zlego samopoczucia, az do skutku.
Dobrze sie czujesz; to nie idziesz do lekarza i nie ma problemu.
A jesli zle sie czujesz, ale nie chesz poddac sie badaniom- twoj wybor, ale musisz sie liczyc z tym , ze na odleglosc nikt ci nie pomoze.
Wydawalo mi sie, ze wszystko dosc przystepnie opisalam, w tym kilometrowym poscie.......
|