2012-02-25, 23:31
|
#2
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Zwolnienie z wf
Miałam zwolnienie przez pół liceum.
Plułam sobie w brodę że tak późno się na to zebrałam, dopiero w okolicach osiemnastych urodzin.
Pewnie że kombinuj zwolnienie, wf w większości szkół to jakaś żałosna przepychanka, więcej z tym zachodu (strój na wf, starta czasu) niż pożytku (kontuzje np, bo przepraszam bardzo, lekcja trwa 45 minut, realnie z 35 zanim się wszyscy zbiorą - tyle to trwa porządna rozgrzewka, więc biegi długodystansowe po których mdlałam, to jest przepraszam ale jakiś niesmaczny żart )
Jestem dobra w swojej dziedzinie która nie była ćwiczona w szkole, bo mój wuefista był obleśnym gorylem który prowadzał nas na siłkę i zamęczał biegami długodystansowymi bez odpowiedniego przygotowania.
A taniec zostawiał dla kochających inaczej. (jego słowa)
Dałam sobie święty spokój i nie żałuję. Nie urosła mi dupa, nie umarłam na zawał serca, nie roztyłam się a mój świat się nie zawalił. Także: zdecydowanie polecam, ja, która już dawno temu wyszła ze szkoły i żałuje że zbyt długo pozwalała sobie na takie marnotrawienie czasu 
---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------
Cytat:
Myślicie że możnaby to podciągnąć pod zwolnienie z wf?..
|
Słuchaj, wszystko się da ja miałam lekkie problemy laryngologiczne, wystarczył papier od specjalisty i wszystko. Nikt nie podważy decyzji lekarza (musi być specjalista, nie mógł być ogólny) nikt tego nie sprawdza, nikt nie robi problemów. To nie jest zwolnienie z pracy chorobowe, to zwolnienie z wfu który każdy ma w nosie a wfista się cieszy że będzie miał mniej uczniów do ogarnięcia.
Pogadaj z lekarzami.
|
|
|