[IgnisDivine]

Hej, hej!

Tak długo mnie nie było, bo niestety do środy leczyłam buzię (już jest wszystko okej, uff) a potem testowałam to co mi do przetestowania zostało... dlatego dziś, żeby się nie rozdrabniać, recenzja będzie bardziej masowa.... znaczy zrecenzuję dwa produkty do pielęgnacji. Produkty do makijażu zrecenzuję, jak ich jeszcze trochę poużywam.

Na pierwszy ogień pójdzie krem nawilżający do cery mieszanej...
Krem ma śliczne, solidne opakowanie ! Zapach ma ładny, według mnie delikatny i przyjemny... Do tego fajną konsystencję, która szybko się wchłania... I to, według mnie, jedyne zalety tego produktu...U mnie nawilżenie jest mierne... ale to dlatego, że zimą moja cera jest przesuszona do granic i radzi sobie z nią tylko ziajka oliwkowa...
Synergen nie zostawia tłustej powłoki, nadaje się pod makijaż, ale kuurcze... nawilżenie jest naprawdę żadne, a szkoda

Teraz czas na masło do ciała o zapachu kokosowym...
I ono jest, moim zdaniem bezbłędne...
Pięknie pachnie kokosem! (omnomnom, można by łyżeczką zajadać !), ma świetną konsystencję... chociaż bardziej przypomina ona mus niż masło: szybko się wchłania, dobrze rozprowadza... Jeśli chodzi o skład, to ma parabeny ale za to nie ma parafiny Całkiem dobrze nawilża, pozostawia skórę gładką i miękką. No moim zdaniem jest super! Polecam serdecznie, sama na pewno do niego wrócę...

Jutro albo we wtorek powrócę z recenzją pudru i korektora!

Buziaki!