2012-02-26, 19:09
|
#172
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mama oszczędza na mnie na każdym kroku
Cytat:
Hultaj ty dalej nie widzisz problemu autorki. Jej rodzice mają kasę i kupili jej ten aparat na zęby. Ale na mniejsze wydatki typu spodnie czy buty na wf wymagają by sama sobie dorobiła jako hostessa - bo dziewczyna pisała, że pracuje w weekendy.
|
Ja po lekturze tego wątku w przeciwieństwie do Ciebie nie wiem, na ile dziewczyna dramatyzuje a na ile nie. Nie jest niczym niezwykłym, że nastolatki uważają się za pępki świata a rodziców za zło konieczne, to tak przesadzając. 
Opisała matkę bardzo krytycznie, wprost nazywając, że chyba sobie zrobiła 5tkę dzieci po to, żeby potem mieć tyluż sponsorów na stare lata, milutkie, nie powiem. Ja bym sobie jeszcze dopisała, że może nawet wprost uważa ją za nieroba, bo przecież (zdaje się) nie pracuje zawodowo, ale jak dzieci były male to robota sama się przy nich odwalała, nie?
Albo potem przy okazji wspomniała mimochodem o takim skromnym w sumie wydatku jak ten zakup aparatu na zęby, drobiazg przecież. Może niechaj autorka opisze żaląc się, ile rzeczywiście ma tych par spodni, bluzek, i czy chodzi taka zaniedbana, czy rzecz idzie o to, że nie ma na kaprysy, na to, że nie może sobie pójśc do galerii i wyjść z bluzeczką? Lub niech wytłumaczy np., czemu skoro jej się buty rozwaliły, nie poszła i nie powiedziała wprost ojcu, żeby dał jej 15 czy 20 zł na nowe tenisówki, bo zwykłe cichobiegi na salę gimnastyczną drożej nie kosztują. (No, chyba, ze to znowu musiałaby być jakieś markowe trampeczki z odpowiednim emblemacikiem z boku). Tylko czekała 2 tygodnie aż mamusia dojrzeje do decyzji. A co robiła przez te 2 tygodnie, rozumiem, że biegała po sali boso? Itd.
|
|
|