|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy
Cytat:
Napisane przez eos50
Ja przecież wiem, że samorealizacja, podążanie własną drogą, spełnienie, itp. tłumaczenia to tylko bajki, a powód jest taki jak go opisałaś plus niższe poczucie własnej wartości, gdy się stoi przy garach w domu, a wyższe, gdy się spełnia w pracy zawodowej w garkuchni. Wy się po prostu ciągle czujecie gorsze od mężczyzn i to jest Wasz problem.
Nie rozumiesz! Problemy finansowe niszczą psychikę większości facetów. Oni nie czują się już numerem jeden w oczach swojej kobiety. Czują się gorsi, bo nie potrafią znaleźć dobrej pracy, bo nie potrafią zarobić na rodzinę, bo nie potrafią jej utrzymać, bo nie potrafią sprostać wymaganiom kobiety. Małżeństwo ma niewiele z tym wspólnego, bo to dzieje się w psychice faceta. Facet ma 'w genach' zaprogramowaną rolę żywiciela rodziny i jak się w tej roli nie może spełniać, to ma poważny kłopot. Wspierająca kobieta w dobrym małżeństwie może te skutki łagodzić, ale nie jest w stanie ich wyeliminować. Często zaczynają się kłótnie, alkohol, kumple, bo przecież jakoś facet się musi dowartościować. Piszcie sobie, że to jest złe, że to głupie, że to słabi ludzie, że ... , ale przyjmijcie do wiadomości, że to tak działa.
Błąd!!! Ja bym się z taką nie związał więc rozstania by nie było.
Prawda. Taka sama jak i ta, że wraz z tym wzrostem rośnie liczba rozpadających się związków oraz, że w domu dalej 96% z nich robi pranie, 95% sprząta, a 92% gotuje co dowodzi, że faceci mają gdzieś czy Wy chcecie, czy nie chcecie być kurami domowymi, bo i tak nimi jesteście tyle, że dziś same sobie fundujecie robotę na dwa etaty.
Ja wielu rzeczy w Twoim i Waszym rozumowaniu nie ogarniam. W tym konkretnym przypadku napisałem, że ja rozgraniczam kobiety i mężczyzn ze względu na płeć. Po prostu dla mnie jesteśmy zwyczajnie różni i tyle. To Wy tego prostego faktu nie możecie zaakceptować.
10. Ja nie wierzę tylko wiem, że moja recepta na życie się sprawdza. Staram się tylko zawsze uświadomić kobietom, że w związku jest jeszcze facet wraz ze swoimi marzeniami, problemami, potrzebami, którego pewne podstawowe cechy nigdy się nie zmienią i, który nigdy nie będzie myślał tak jak one. Jeśli przyswoją tę wiedzę, to unikną w życiu wielu rozczarowań. Jeśli chcą ciągle same rozdawać karty, to w końcu pozostaną same. Obojętne czy w związku, czy w staropanieństwie. Dla mnie to przecież obojętne. Za to im to obojętne być nie powinno. Ale jak się wolą spierać zamiast wyciągać wnioski, to proszę bardzo.
14. Nie pisz o czymś czego nie jesteś w stanie pojąć.
16. Bo jeszcze się nie zaliczają do starszego pokolenia. Dorosną, to zmądrzeją. Na razie im się wydaje, że zawojują świat.
Wy jesteście przekonane o swoich racjach, a ja nie mogę być przekonany o swoich? A dlaczego nie? W moich poglądach utwierdzają mnie m.in same kobiety. Np. pani lekarka, która w wieku 52 lat skarży się, że ma tytuły naukowe, a przekichała swoje życie, bo nie zauważyła co jest tak naprawdę w nim ważne. Np. singielki, które pozują na silne i niezależne, a w duchu przeklinają świat, że są same. Np. wywiady z kobietami pokroju Czubaszek czy Ewy Kasprzyk. Np. życie i twórczość Jane Austen. Ja z tego wszystkiego wyciągam wnioski. Wy nie!
Bo nigdy prawdziwie, szczerze i mocno nikogo nie kochałaś!
|
I znowu srutututu jak z karabinu . Przyjmij do wiadomości, że jak mamy 7 miliardów ludzi na tym świecie, to każdy może swoją pracę na etacie/pracę w domu/lenistwo motywować czym chce i jak chce. Domorosły psychologu od siedmiu boleści.
"Zaprogramowane w genach" to niby kobiety mają takie cuda jak instynkt macierzyński. A ja go nie mam i wiele innych kobiet również. Jakbyście wszyscy mieli rolę żywiciela zaklepaną genetycznie, to by nie było tylu leni i obiboków wśród Was. Coś kiepsko macie zapisane hehe.
Chodziło mi o taką, co do momentu małżeństwa byłaby "piorę, sprzątam, recytuję, daje d... i gotuję", a po ślubie stwierdziłaby, że woli pracować, zamiast prać Ci brudne gacie. Rozwiódłbyś się z nią?
A ja mam gdzieś, czego chcą faceci. Z moim będziemy się uzupełniać i to on (dla własnego dobra zresztą) będzie gotował . A co do ostatniego zdania : co mnie obchodzą nieszczęścia głupich ludzi? Jak sobie ustaliła tak ma. Smutne, ale prawdziwe. Ja bym nie dała z siebie zrobić służącej po pracy.
Nigdzie nie zauważyłam, by ktoś pisał, że ludzie są identyczni. Po prostu potrzeby są odmienne dla każdego człowieka w kwestii hierarchii wartości i tyle.
Nie we wszystkich przypadkach.
A my Ci uświadamiamy, że w związku nie jest tylko facet-królewicz, dla którego pranie własnych smrodów jest uwłaczające. W związku jest też kobieta, która niekoniecznie pała miłością do mycia podłóg i nie zawsze chce zmarnować swój intelekt i możliwości gotując obiadki.
Mam zgoła odmienne obserwacje.
O, genialna rada. Stosujesz?
Zrobiłeś mi dzień . Najpierw wypadałoby samemu dorosnąć. Dorosłość to między innymi akceptacja dla różnych postaw i sposobów życia.
Bo ja się nie obracam w środowisku nieudaczników i niedojrzałych emocjonalnie, którzy nie potrafią sobie wybrać i ułożyć własnego życia. Nie poszedłeś tym tropem? Jaka szkoda...
Powiedział człowiek, który nie byłby z kobietą tylko dlatego, że nie chce swoich ambicji rzucić w kąt, by prać mu skarpety.
---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------
Cytat:
Napisane przez eos50
A teraz Wierszarki.
Ileż Ty już do mnie emocji żywiłaś???
Zła, wściekła, zaślepiona, współczująca byłaś!
Teraz zaś czujesz litość, to nowe doznanie,
a ja grzecznie poczekam, gdy znów zmienisz zdanie.
Feministki na wiecach dostają swe spazmy
więc prawdopodobne, że ... obce im orgazmy.
Któż to może dziś wiedzieć co Wam do głów strzeli?
Być może nowe związki będziem wkrótce mieli?
W kościele się weselni goście już zebrali,
przy ołtarzu wraz z żoną wibrator ze stali
obiecujący doznań jej dostarczyć ferię,
a ona mu co tydzień ... nowiutkie baterie.
Jeszcze raz Ci napiszę - To 'bzdury' Tuwima!
Więc to nie moja tylko jego jest przewina!
On to! Julian Tuwim! Wiedział od małego,
że z Was piszących nie ma pożytku żadnego.
A ja po prostu swoich poglądów nie zdradzam,
gdy się z Julkiem w tym względzie po całości zgadzam.
Jane Austen na przeciwko pana Sienkiewicza?
Czubaszek porównana do A.Mickiewicza?
Bananku cóż Ty piszesz?!?!?! Toć to klasa nie ta
i jak kiepska pisarka, tak marna kobieta.
Nie nad treścią Twych wierszy łzy żalu wylewam,
lecz nad marną ich formą szczerze ubolewam.
Na problemach gastrycznych tych osób się nie znam,
lecz jeśli prawdę piszesz, to radę Ci znów dam -
'Gdy będziesz wszystko pchała' - to powiem dosadnie -
'Twoje jelita również biegunka dopadnie.'
Jawię Ci się jak zjawa,
raz piękna, raz krwawa,
czasem gbur, czasem heros,
a to ciągle ja - eos.
Czubaszek to tekściara - tak sama się zowie
i prawdy o swych myślach nigdy Ci nie powie.
Nie ma nic w swym dorobku szczególnie wielkiego,
a pisze z podpuszczenia A.Dobrowolskiego.
Znów mężczyzna być musiał inspiracją damy,
znów musiał natchnąć wiarą, wepchnąć w jakieś ramy.
A co do jej żywota stricte prywatnego,
to nie miała go wcale zbytnio szczęśliwego:
rozwód, utarczki z siostrą, aborcje w przeszłości.
Ja nie widzę w jej życiu podstaw do zazdrości!
Jakiej prawdy? Że krowa jest to rodzaj żeński
i eos krową nie jest, bo zbytnio jest męski?
Może i bym tak zrobił, gdybym był pedałem,
ale już wielokrotnie świadectwo tu dałem,
że nie gustuję wcale w pieszczotach analnych,
a rulonik jest lepszy do gier waginalnych.
To, że w Twoich oczętach wołem pozostaję
nie zmienia tego faktu, że mleka nie daję,
więc o rykach przysłowie do mnie nie pasuje,
za to Twój rodzaj żeński świetnie opisuje.
Gdybyście wraz z Tacytą tylko potrafiły,
byście nas do karmienia cyckami zmusiły.
Czyli względy medyczne zadecydowały
żeście feministkami śmiesznymi zostały?
Więc równość, wyższe płace, to wszystko są zmyłki,
a tak naprawdę chodzi o ciepełko w tyłki?
|
zawsze nad ograniczonym człowiekiem się lituję,
zawsze komuś takiemu z serduszka współczuję.
Tylko się uśmiechnę na to Twoje zdanie,
bo inne o tej sprawie jest moje mniemanie.
Mimo wszystko na ożenek się dwie strony zgadzają,
a wszelakie sprzęty jeszcze rozumu nie mają,
Jestem jednak gorąco za partnerskimi związkami,
pomiędzy lesbijkami i rzecz jasna gejami.
A przypomnij eosku, cóżeś Ty wydałeś?
Czy kiedykolwiek powieść dobrą napisałeś?
Więc nie? Ach to znowu te kompleksy Twoje
w wątku tym swoje otwarły podwoje.
W życiu nie osiągniesz tego, co te dwie kobiety,
cóż jedni piszą powieści, inni na forum bzdety.
Darmo skrzeczysz, darmo chcesz mnie zrazić,
ktoś taki jak Ty mnie nie może obrazić.
Muszę Cię rozczarować, nie o sobie pisałam,
fajnie jednak że Twoje sposoby poznałam,
Mniemam że to wszystko wiesz z autopsji eosku,
o niedrożnych jelitach i zatkanym nosku.
Jawisz mi się jako członek szarej chłopów masy,
którzy mogą być w posiadaniu kasy, a nie klasy.
Żyła w zgodzie ze sobą, pisała, wolna była,
nie jedna osoba w tym kraju jej tego zazdrościła,
teraz maluczcy ujadają o umysłowej biedzie,
a karawana jak jechała, tak dalej sobie jedzie.
Męskość się nie kończy na penisie i jajkach,
tego typu wzorce są w głupich porno-bajkach,
Na miano mężczyzny Ty nie zasłużyłeś,
ale za to ładnie się na forum pożaliłeś.
Na moje pytanie, czy takie pieszczoty preferujesz,
nie odpowiedziałeś jednoznacznie, że nie akceptujesz,
i znowu chłopu dorosłemu tłumacz w dobrej wierze!
PEDAŁY, MÓJ DROGI, TO SĄ PRZY ROWERZE.
Przysłów i powiedzeń na polskim nie było?
Tak? To wiele by wytłumaczyło.
Według mnie do Ciebie pasuje to przysłowie,
bez względu na to co butny eosek zaraz powie.
A gdzie tak napisałam? Poproszę cytaty!
Że mlekiem dziecko karmić ma facet cycaty.
To mnie nie zaskoczyło, że znów mylisz pojęcia,
widać to dla Ciebie zbyt trudne jest do ogarnięcia.
Nie każda, co jest feministką, w spodniach stale chadza,
głupota do tego jedynie feminizm sprowadza,
Ja, feministką będąc, sukienki miłuję,
w nich oraz w spódnicach genialnie się czuję.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!
*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|