[ely90]

Chętnie do Ciebie dołączę Razem zawsze raźniej, większa motywacja aby zacząć i kontynuować. Sama nieraz myślę o zbliżających się wakacjach i swojej sylwetce w stroju kąpielowym, nie mam zamiaru w czerwcu obudzić się ze zdziwieniem czemu się nie zmotywowałam. Fajnie ze założyłaś ten wątek
Największą motywacją dla mnie jest moje zdjęcia sprzed roku, czy dwóch lat. BARDZO chce do tego wrócić. Zwłaszcza że za rok biorę ślub... nie chce toczyć się do ołtarza

A więc od jutrzejszej niedzieli mam zamiar jeść częściej a mniej, czyli regularnie 5 posiłków. Chcę zmienić swoje złe nawyki już na stałe, nie będę stosować diety cud bo wiem ze to bez sensu. ZERO podjadania między posiłkami. ZERO słodyczy, jeśli cały tydzień będę trzymać się tego planu w sobotę pozwolę sobie na coś słodkiego.

Ćwiczenia- rano 50 brzuszków (na więcej się nie zmotywuję bo wstaje o 5 rano), wieczorem 100 brzuszków i mam taki swój zestaw ćwiczeń... ale mniejsza z tym. 1 raz w tyg basen, 1 raz w tyg bieganie. A jeśli pogoda pozwoli to rolki będę nimi jeździć na uczelnię.

Kiedyś stosowałam zioła wspomagające metabolizm, chyba Bonifratów- mam zamiar je kupić. Miały na mnie dobry wpływ- nie wiem czy nie większy na psychikę

Mam 21 lat, źle czuję się we własnym ciele. Jak gdybym zamieniła się z emerytką...

a więc POWODZENIA każdej dziewczynie która zaniedbała swoje ciało i bierze się w garść. Życzcie mi silnej woli