czy taki czyn mozna wybaczyć, zrozumieć, zapomnieć????????
Nie bede wypisywać szczegułow tylko pisze krótko i na temat. Moj facet był na piwku z kolega a potem piwko przerodziło sie w batety, a przy okazji był tak "dobroczynny" ze przenocował u siebie kolezanke bo ponoć nie miała dokąd pojść. Dla mnie to dziwne razem balowali pili a potem taka biedna sierotka została. Spał z nia w jednym łużku i twierdzi że byli w ubraniach i do niczego nie doszło. Opowiedział mi o wszystkim i wtedy ........ Czuje sie fatalnie ciagle mam przed oczami jak sie całuja,dotykają. Niewiem co zrobić chce sie z ta dziewczyna , (nawet jej nie znam) spotkac ale niewiem gdzie mieszka. Jak mam to wszystko zapomnieć zrozumieć. Pomóżcie błagam
|