|
Dot.: Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)
U mnie jest odwrotnie Szpiegu. Moi znajomi, którzy mnie nie widzą dłużej niż 3-4 tugodnie stwierdzają, że schudlam. Zawsze się dziwiłam skąd sie to bierze i na pytanie "Schudłaś chyba?" odpowiadałam "Tak? Chyba ci się wydaje". Teraz wiem w czym rzecz. Mam pociągłą twarz i nie mam drugiego podbródka (taka uroda niezależna ode mnie) i stąd jak ktoś patrzy na twarz to mysli, że schudłam, bo pamięta okrągłą resztę. Teraz jak ktoś mowi "Schudłaś chyba?" to ja odpowiadam "Widać? To dobrze, że to widać" i naprawdę jest mi łatwiej. No ale ta twarz to dar od Boga, a resztę sama zdobyłam z pomoca babci, która karmiła nas kluchami i dzięki genom zawdzięczam. Moja mama była pulchna zawsze i tylko ja z trójki sióstr to po niej odziedziczyłam.
Zresztą jest mi łatwiej to wszystko nosić, bo mam miłość (rodzice nie żyją), synow no i rodzeństwa nadal. Mam też wspaniałych przyjaciół.
Moje siostrzenice jak kiedyś powiedziałam, że chyba muszę się zacząć odchudzać, krzyknęły chórem "To jaka Ty będziesz ciocia Hela jak schudniesz, to nie to samo,nie rób nam tego. Do kogo sie będziemy tulić?"
|