Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Tabletki YAZ

justyniajego · 2012-03-06, 22:31

Czesc Dziewczyny po dlugiej przerwie od yazu

Mam maly dylemacik.

Opowiem o swojej przygodzie z yazem.

Zaczela sie ona w kwietniu 2010r lekarz przepisal mi je bez zadnych badan chormonalnych w ciemno, podejrzewam ze bylo to spowodowane jakims kontraktem pomiedzy ginem a yazem, ale nie istotne to.
Bralam yaz 5 miesiecy, znosilam go ogolnie dosc dobrze, poza lekka suchoscia pochwy, wiekszym spadkiem libido i dosc sporymi chumorami.
Postanowilam zmienic to i potem wybor padl na joanine kolejne 4 miesiace nic sie nie zmienilo i tu moja przygoda z anty sie skonczyla.
Po jakims czasie tj okolo pol roku moja gospodarka hormonalna ze tak powiem padla. Zaczelam bardzo nieregularnie miesiaczkowac, do tego doszly jeszcze plamienia miedzycykliczne.
No i zaczelam leczyc sie panstwowo, dostalam skierowanie na 3dniowy pobyt w szpitalu celem zbadania pod kontem chormonow.
Wyszlo ze mam niski poziom prolaktyny i stad te nieregularne krwawienia i miesiaczki. Lekarz stwierdzil ze moze to byc tez spowodowane tym ze jestem za chuda, ale uwazam ze bez przesady zreszta same ocencie 54kg wagi przy 172cm wzrostu....
Lekarz przepisal BROMERGON, bralam to przez 2 miesiace i zadnych zmian. Nastepnie luteine i tu podobnie- nic sie nie zmienilo.
Na kolejnej czyli ostatniej wizycie gin (nie ten sam do ktorego chodzialm przed dwoma laty) rowniez przepisal mi yaz!!!???!!!
Teraz sama nie wiem co robic?
Tak naprawde uwazam ze od tego yazu mi sie to wszystko rozregulowalo, teraz mam do niego wrocic? Kiedys za nim zaczelam brac anty moze okres nie byl z zegarkim w reku ale nie bylo tych uciazliwych plamien.
Dziewczyny co mi radzicie?
Moze ktoras z Was miala podobny przypadek?

2012-03-06, 22:31	#4851
justyniajego Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 101	Dot.: Tabletki YAZ - zbiorczy, cz.2 Czesc Dziewczyny po dlugiej przerwie od yazu Mam maly dylemacik. Opowiem o swojej przygodzie z yazem. Zaczela sie ona w kwietniu 2010r lekarz przepisal mi je bez zadnych badan chormonalnych w ciemno, podejrzewam ze bylo to spowodowane jakims kontraktem pomiedzy ginem a yazem, ale nie istotne to. Bralam yaz 5 miesiecy, znosilam go ogolnie dosc dobrze, poza lekka suchoscia pochwy, wiekszym spadkiem libido i dosc sporymi chumorami. Postanowilam zmienic to i potem wybor padl na joanine kolejne 4 miesiace nic sie nie zmienilo i tu moja przygoda z anty sie skonczyla. Po jakims czasie tj okolo pol roku moja gospodarka hormonalna ze tak powiem padla. Zaczelam bardzo nieregularnie miesiaczkowac, do tego doszly jeszcze plamienia miedzycykliczne. No i zaczelam leczyc sie panstwowo, dostalam skierowanie na 3dniowy pobyt w szpitalu celem zbadania pod kontem chormonow. Wyszlo ze mam niski poziom prolaktyny i stad te nieregularne krwawienia i miesiaczki. Lekarz stwierdzil ze moze to byc tez spowodowane tym ze jestem za chuda, ale uwazam ze bez przesady zreszta same ocencie 54kg wagi przy 172cm wzrostu.... Lekarz przepisal BROMERGON, bralam to przez 2 miesiace i zadnych zmian. Nastepnie luteine i tu podobnie- nic sie nie zmienilo. Na kolejnej czyli ostatniej wizycie gin (nie ten sam do ktorego chodzialm przed dwoma laty) rowniez przepisal mi yaz!!!???!!! Teraz sama nie wiem co robic? Tak naprawde uwazam ze od tego yazu mi sie to wszystko rozregulowalo, teraz mam do niego wrocic? Kiedys za nim zaczelam brac anty moze okres nie byl z zegarkim w reku ale nie bylo tych uciazliwych plamien. Dziewczyny co mi radzicie? Moze ktoras z Was miala podobny przypadek?