[katarzynka00]

ehhh ledwo wyrabiam dziś na zakrętach
musiałam sobie strzelić drzemeczkę
wpadam napisać menu,bo jutro zapomnę co jadłam


8:00
pieczywo z b.serem.chudym pasztetem "made by my mama" ,pomidorem, ogórkiem,żółtym serem
11:00
sałatka:sałata,pomidor,og órek,3plasterki szynki
szklanka soku marchwiowo-selerowego
14
surowa marchew,3/4 puszki fasolki ,maślanka
18
podsmażana na patelni grillowej pierś z kurczaka+fasolka szparagowa

poszłam się położyć po kąpieli dziewczyn i teraz wciągnęłam jogobelkę pieczone jabłko


Tak więc jakoś nijak mnie pobudzają.
Najczęściej łykam 2rano przed śniadaniem/treningiem, a drugi raz przy III posiłku czyli ok 13.Do tego kawke normalnie pije.Rozpuszczalną.


Więcej energii też nie mam
może ciut szybciej km/h biegnę.Zwykle jednakowe tempo trzymałam,ale szybko wracam do wolniejszego,bo więcej czasu "polecę". Muszę się temu przyjrzeć

Idę do łóżeczka.
Kije dziś odpuszczone ze względu na" przepis na życie"
Ale na siłowni byłam i tamilee pyknęłam