Re: Drogie i tanie kosmetyki.
W wypadku czegoś co jest tanie a okaże się "niezbyt" nie jest tak żal wydanych pieniędzy.
Osobiście miałabym ochotę kupić sobie taką "bazę" typu lekki podkład (preferuje kremy tonujące, pod podkładem czuję się uduszona), tusz i błyszczyk z wyższej półki, ale się zwyczajnie boję, że wydam 10 razy tyle co zazwyczaj, a rozczaruję się. Dotąd trzymałam się Bell, Vipery i raz do roku Bonjure [img]icons/icon12.gif[/img].
A tak przy okazji ostatnio kupiłam tusz Pierre Rene za 14 zł i jestem z niego jak najzupełniej zadowolona.
Podkładu, który by mi odpowiadał jeszcze nie spotkałam - każdy spływa z "lini T" po godzinie. Za to bardzo przyzwoity jest krem tonująco - matujący Miracullum YOUNG [img]icons/icon7.gif[/img]. Też niedrogi [img]icons/icon7.gif[/img]
|