Ślub po amerykańsku
Drogie Wizażanki.
Może, któraś z Was zna takie miejsce np.:restaurację, pałac lub podobny obiekt gdzie można zorganizować ślub na łonie natury. Chodzi mi o trochę zieleni, zapach kwiatów no i nie zaszkodzi jakiś strumyczek bądź jeziorko. Pomyślicie sobie, że naoglądałam się filmów amerykańskich. Może to i prawda ale kościoły mnie przytłaczają a latem świat na zewnątrz wygląda tak kolorowo (bo właśnie o tej porze roku wychodzę za mąż). Mieszkam koło Szczecina i właśnie w tych okolicach poszukuję takiego miejsca. Wykluczam tylko Pałac w Maciejewie bo tam mają kosmiczne ceny. A może któraś z Was dysponuje jakimś pięknym ogrodem, który "mógłby być świadkiem" w tym warznym dla mnie dniu (oczywiście odpłatnie). Czekam na porady i fajne miejsca.
Pozdrawiam
|