2012-03-17, 23:30
|
#3
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Brak szacunku?
Cytat:
Napisane przez klaamoa
W moim związku jest pewien problem. Mój partner ma jakby dwoistą naturę. Z jednej strony potrafi się dla mnie naprawdę poświęcić, ciągle o mnie myśli, wspiera mnie, gdy mam jakieś problemy (niedotyczące jego), ogólnie jest moim przyjacielem i widać, że mnie kocha... Zresztą od wielu osób już słyszałam, że nie widziały jeszcze, żeby chłopak był tak wpatrzony w dziewczynę.
Ale potrafi też mną manipulować. Wywoływać we mnie poczucie winy, w czymś, czego nawet nie zrobiłam, powiedzieć mi wprost "zamknij się, bo mnie wku*wiasz". A gdy doprowadzi mnie skraju i zacznę płakać, to nawet nie zwraca na to uwagi. Potrafi też obrazić się o prozaiczną rzecz, jak np. to, że zadzwoniłam do niego 2 razy, gdy nie odbierał (podczas kiedy sam potrafi zadzwonić do mnie 18). Jest też piekielnie zazdrosny, i to nie dlatego, że mi nie ufa, tylko skręca go na sam widok tego, jak rozmawiam chociażby z kolegą.
Próbowałam nieraz rozmawiać, ale każda rozmowa kończy się moimi łzami albo wywołaniem u mnie poczucia winy za to wszystko... W stosunku do innych zawsze byłam asertywna, ale przy nim to się jakoś rozpływa w powietrzu...
Poza tym naprawdę się kochamy i ani ja, ani on nie bylibyśmy w stanie się rozejść. Może ma na takie zachowanie wpływ, że był najmłodszy wśród rodzeństwa i był zawsze rozpieszczany?
|
Gdyby Cię kochał to by Cie szanował ergo nie odezwałby się nigdy w taki sposób do Ciebie. Osobiście brzydzę się manipulantami. Złe jest to,że się na to godzisz, a jeszcze gorsze,że on wogóle to robi. Rozmowa... ok, ale kiedy przynosi ona jakieś rezultaty. Bo co z tego,że Ty strzępisz sobie język, płaczesz - a on ma to w nosie. Poza tym facet ma zapędy na bluszcza, jest agresywny. Na Twoim miejscu podziękowałabym Panu za współpracę.
__________________
My road. My life. My dream.
|
|
|