[Nikii89]

Napisane przez Jolkaaa

Rozmawiałam z nim nie raz, ale facet nie rozumie. Tzn niby rozumie, ale co do czego przychodzi to on swoje.

Co do jedzenia owszem sam by musiał sobie szykować i miała bym to wszystko daleko gdzieś, ale mieszkamy u moich rodziców i tu jest trochę inaczej więc jestem skazana na podanie, zrobienie jedzenia.

Tak to z facetami jest że niby rozumieją , ale jak najdzie ich ochota to ukazuje się ich egoizm (oczywiście nie wszystkim)

Napisane przez Asika21

Oj Dziewczynki zaglądam tutaj jak tylko mam chwilkę wolnego ale chyba nigdy Was nie nadrobię. Moja Kruszynka się rozchorowała Wczoraj była u nas pani doktor i stwierdziła u małej infekcję, katar, kaszel, na razie jeszcze oskrzela są czyste, ale to może być kwestia czasu. Chciała nas wysłać do szpitala na leczenie, ale nie zgodziłam się bo właśnie w szpitalu taką infekcję ja złapałam i mała zaraziła się ode mnie Dlatego podjęłyśmy próbę leczenia w warunkach domowych. Zuziaczek dostaje antybiotyki i syropki, a ja non stop czuwam w nocy żeby mi się gilunkami nie zakrztusiła Tak mi się chce płakać, bo jestem bezsilna. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nic oprócz podawania leków nie mogę zrobić

Dużo zdrówka dla Zuzi i sił dla Ciebie

Napisane przez 19claudia91

Znowu zgaga aaa!

Jolka mnie też pytają z rodziny co chce na urodziny (ale rym ) a mam jutro zazwyczaj mówię że pieniążki bo bardziej przydatne :p zawsze kupię to Co mi bardziej potrzebne fajnie by było jak by mój synek chciał wyjść mamie jutro w ur

W takim razie jutro będziemy życzyć Ci zobaczenia syna

Napisane przez MegMakeUp

Właśnie wysłałam na maila kilka zdjęć. Zanim dostaniemy od fotografa to pewnie minie, ale to co mam i się w miare nadaje to prosze

Pięknie wyglądałaś Jeszcze raz wszystkiego najlepszego

Napisane przez karolca

mnie nie pytają... mama zawsze kupi mi coś praktycznego lub jakiś ciuch i jest ok, mąż mówi "wybierz sobie coś, ja płacę" (konto mamy wspólne )
też jutro mam urodzinki ale córcia chyba nie chce zrobić prezentu

czyli jutro dwie imprezy urodzinowe Nas czekają

Napisane przez Karo89

Moje dziecię mało aktywne, raz za czas się coś poruszy, czasem to nie wiem czy to ona faktycznie czy brzuszek tak się stawia. Zastanawiam się czy jak do jutra tak będzie to nie podjechać do szpitala, żeby sprawdzili?! jak myślicie? do tego brzuch mnie boli jak na @
nie wiem, dzwonić wcześniej jak coś do szpitala, czy po prostu przyjechać na oddział i w rejestracji powiedzieć, że mała coś mało aktywna i oni będą wiedzieli gdzie mnie skierować i do kogo? nie wiem...

Wiesz ja tak miała w tamtym tygodniu że od wtorku wieczór nie czułam Oskara i dopiero w środę popołudniu zadzwoniłam na IP i kazali przyjechać. Lekarz powiedział mi że powinnam od razu we wtorek wieczór przyjechać, ale ja głupia myslałam że po prostu ma leniwy dzień ten mój syn. Zostawili w szpitalu na 2 dni i okazało się że wszystko OK.
Więc na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się tylko pojechała, zrobią KTG i USG i będziesz spokojniejsza.
Jak pojedziesz na IP i powiesz w którym jesteś tyg i że mała jest mało aktywna to oni już wiedzą co robić

Napisane przez tikki85

Dziewczyny ale historia...
Niedawno dowiedziałam się, że znajoma jest w 3mies. ciąży...po tyg. po tym co usłyszałam była u lekarza i okazało się że pęcherzyk jest pusty. Parę dni temu miała mieć usuwany pęcherzyk płodowy, ale lekarz wziął ją jeszcze raz na USG i okazało się, że dziecko jest i żyje i serduszko bije i jest wszystko OK. Ja jestem w SZOKU! Jak lekarze tak mogli się pomylić

to dobrze że lekarz wziął ją jeszcze raz na USG ...bo jakby usunął to masakra. Normalnie SZOK!!