2006-12-24, 18:50
|
#745
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: gdybym sama wiedziała ;-)
Wiadomości: 15
|
Dot.: Dda
Nareszcie jakoś przetrwałam do wieczor, nie złamałam sie nie pojechałam na wigilję, siedzę sama w domu. W ciągu 2 dni schudłam 3 kg, żołądek mam w supeł zawiązany z nerwów.
Jak zadzwoniłam do mamy, żeby złożyć jej życzenia to oczywiście zaczęła mnie błagać, żebyn tego nie robiła i żebym przyjechała - to mnie już zupełnie dobiło, głowa tak nie z nerwów boli, że zaczynam widzieć podwójnie. Dałam jej już artykuły o DDA, a ona jakby w ogóle tego nie rozumiała ja wiem, że ona jest tzw. współuzależniona ale czemu mnie tym obciąża 
Zaraz wezmę sobie jakieś tabletki nasenne i prześpię to wszystko
__________________
Nie wszystko, z czym się zmierzymy, da się zmienić,ale nic się nie da zmienić, zanim się z tym nie zmierzymy.
|
|
|