Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VI
Cytat:
Napisane przez jacieeeee
Był  Dobrze się bawił, wrócił już po północy bo towarzystwo zebrało się na dyskotekę, a on nie chciał  Przed wyjściem udzieliłam mu rady zapożyczonej od Justyny i powiedziałam mu, żeby nie płacił za to co ma za free w domu. No i rano jak wstał to stwierdził, że dobrze pamięta moje rady i dopomina się o swoje
|
Cwaniaczek 
Cytat:
Napisane przez iustyna1
A ja tak na szybko Wam napiszę, że Wy wszystkie na spacerach a ja właśnie wstałam, bo z Zuzą spałam 2,5h!
Kto jest leń, pytam się, kto jest leń?!
|
Tyyyyyyyyyyy!!!!! 
Cytat:
Napisane przez 83monia
1. masz rację ze człowiek nieznanego sie boi. ale powiem ci jedno - serce matczyne jest jak z gumy i 20 dzieci by kochało równie mocno co jedno!!!
2. co do wyboldowanego - zabijam  (grałam sobie w gierke dla rozładowania emocji itd. i mi zeszło)
|
1. Na pewno tak. I, choć niby mam te dylematy, to jednak chciałabym tego na własnej skórze doświadczyć 
2. Boję się Ciebie 
Cytat:
Napisane przez madzia1k1
Brumku co do Twojego przemyślenia nt drugiego dzieciaczka. Ja też bardzo bym chciała drugie maleństwo, ale tez jakoś sobie teraz to ciężko wyobrazić jak z tą miłością będzie... Wiadomo, że to pierwsze dziecko już nie jest tym jedynym najwspanialszym stworzeniem na ziemii i troszkę idzie w odstawkę. Ale nie myślę o tym jak o "zdradzie" Dominika... uważam, że to tylko taki chwilowy kryzys będzie (dla nas i dla pierworodnego synka), kiedy to na początku to drugie dzieciątko będzie wymagało od nas więcej czasu i uwagi. Ale potem jak już zacznie się bawić i być bardziej kontaktowym to na pewno się to zmieni(doświadczone mamy w tym względzie mogą mnie z błędu wyprowadzić) Dla mnie pięknym obrazem w wyobraźni jest Dominik bawiący się ze swoim młodszym rodzeństwem. A miłości pewnie nam starczy dla dwójki, trójki (czy więcej 
Ale i tak doskonale rozumiem twoje "zaoczne poczucie winy wobec tego pierwszego dziecka?"
|
Fajnie, że nie tylko ja mam takie przemyślenia Tylko u mnie nie chodzi wcale o obawę, że jak drugie dziecko się pojawi, to Tymcio "pójdzie w odstawkę", bo to się okaże w praniu i mam nadzieję, że tak to zorganizuję, żeby jak najmniej odczuł na minus tę zmianę. Zresztą na razie nie myślę nawet, jak to zorganizować Teraz mam po prostu TO uczucie, że nowe dziecko to mniej tego, co teraz należy do Tymcia. Bo naprawdę wiem, że jak już ono będzie, to i miłości starczy, i czasu pewnie też ( ). I wtedy nie będę już myślała, że jedno zagraża drugiemu, czy coś mu zabiera, bo dla mnie będą na równi. To nowe będzie tak samo chciane, kochane, uwielbiane, jak i Tymuś. Tak to sobie wyobrażam. Ale w TYM MOMENCIE, ponieważ tego "nowego" jeszcze nie a i go nie kocham, to odbieram je jako zagrożenie, dla tego ukochanego które jest.
Masło maślane Ale po prostu nie potrafię wyjaśnić o co mi chodzi 
Sprowadza się to jednak do jednej prostej rzeczy: o ile pierwszego dziecka chciałam dla siebie i była to silna wewnętrzna potrzeba, o tyle drugie chcę po części z instynktu, a po części z rozsądku, dla tego pierwszego dziecka chcę rodzeństwa.
Natomiast to, że chcę je niedługo, to już wyłącznie rozsądek
Cytat:
Napisane przez Kajool
ida nam trzy zeby na raz 
|
Wierz i, ze znam ten ból 
Cytat:
Napisane przez Natka_
|
Pięknie wyszedł na tych zdjęciach Taką słodką minkę robił I ten dołeczek w brodzie, mój tez taki ma 
A co do jego siedzenia i przede wszystkim chodzenia, to jestem w szoku, Natko Autentycznie! On to opanował błyskawicznie!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez Kajool
1. a tak jeszcze odnosnie zwierzat trzymanych w celach konsumpcyjnych. moj tz jak byl w szkole kupil sobie parke krolikow. tez nie wcelach spozywczych, chociaz do tego byly przeznaczone. po jakims czasie caly pokoj mial w krolikach, bo sie mnozyly i mnozyly a on oczywiscie ich nie zjadal, bo trzymal je ot tak dla samego kroliczego zywota. jednak po pewnym czasie byl zmuszony je zaczac oddawac, bo miejsca mu brakowalo :P
2. mysle i dlatego plany o drugim potomku sa odlozone na za jakis czas, aby maly szymek mial troche mame tylko dla siebie. chociaz ja i tak twierdze, ze pierwsze dziecko ma lepiej niz drugie, bo drugie od zawsze musi sie dzielic.
3. a w ogole tak sobie jeszcze myslalam dzisiaj o rodzenstwie i doszlam do wniosku, ze teraz super, ze o tym mowia, ze trzeba z dzieckiem rozmawiac, ze pojawi sie brat lub siostra. moja mama tego nie uczynila i chociaz mialam 6 lat jak pojawila sie siostra, spadlo to na mnie dosc nieoczekiwanie. nagle przestalam byc number one i poszlam w odstawke. dlugo nie moglam sobie sama z tym poradzic i chyba do dzisiaj pozostalo to gdzies we mnie ale w sensie, ze jestem gorsza, mniej kochana.
|
1. Króliki potrafią Wyobrażam sobie takie mieszkanie 
2. A ja jednak chcę szybko. I to właśnie ze względu na Tymka, żeby potem w życiu się lubili iyp. Choc oczywiście wiem, że to nie gwarancja, bo są rodzeństwa w jednym prawie wieku, których nic nie łączy (mój mąż i jego siostra - 2 lata różnicy) i są takie, gdzie mimo 7 lat to najlepsi przyjaciele. Choć w tym wypadku przyjaźń jest możliwa chyba dopiero od jakiejś 20-tki...
3. Masz rację. A to takie ważne. Bo chyba to przygotowanie, a potem odpowiednie postępowanie z obojgiem dzieci i czuwanie nad tymi zawiłymi trójkątami: mama-pierwsze, mama-drugie, pierwsze-drugie, jest najważniejsze dla tego, jak się ich wzajemne relacje potoczą w dorosłym życiu.
Cytat:
Napisane przez alibany
Dziewczyny, które wróciły już do pracy, dopiero teraz wiem co czułyście, czujecie!! Przeraża mnie perspektywa, że od jutra bite 4tygodnie nie będę z małą co najmniej 7godzin dziennie!! Mam nadzieje, że te 4 tygodnie zlecą jak z bicza strzelił, do tej pory czas zapierdzielał jak szalony więc niech teraz nie spowalnia!  Smutno mi......
|
Biedna
__________________
........................
|