Dot.: Krakowskie plotkowanie i pustoszenie portfela, część XVI~
[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;33136442]Jak widać mamy zupełnie różne poczucie obowiązku i zupełnie różnie okazujemy szacunek ludziom...
Tekst "Twoja szczoteczka nie jest dla mojego Tż jakimś ważnym przedmiotem" oraz "Ale dlaczego ja mam się wysilać" jasno pokazują Twoje podejście względem mojej osoby.
W takim układzie skoro jesteś TAK ŁASKAWA dla mnie i masz TAKA DOBRĄ WOLĘ serdecznie Ci dziękuję, ale stawię się w Nowej Hucie w godzinach 20-21. Napisz mi proszę w WOLNEJ chwili adres gdzie mam podjechać oraz datę gdy znajdziesz dla mnie te 30 sekund na odbiór szczoteczki.[/QUOTE]
Nie Hiper, po prostu pokazuje Ci, że dla mojego Tż szczoteczka koleżanki nie jest priorytetem, jemu to wpada i wypada drugim uchem. Podejrzewam, że nie jest wyjątkiem. Jest po prostu facetem.
Dlatego wiedziałam, że aby ją wziął muszę mu o tym przypomnieć a nie zrobiłam tego, bo nie dostałam od Ciebie żadnego smsa, nie odebrałam żadnego telefonu, a o to prosiłam.
Sama pisałaś o "odrobinie mojego wysiłku". Miałam dobrą wolę, chciałam Ci iść na rękę. Nie upominałam się o $, proponowałam różne rozwiązania, więc nie wiem czemu wyjechałaś na mnie kpiąco pisząc "odrobinę"?
Skoro istnieje KKT i nie ma tam Twojego numeru to dlaczego mam prosić o niego innych? Nie udostępniłaś z jakiś powodów i ja to szanuję. Mój był, poinformowałam Cię o tym - miałaś prostą drogę do kontaktu ze mną.
Odwracasz kota ogonem.
Nie rób ze mnie grubiańskiej i niekoleżeńskiej osoby, bo do takiej mi bardzo daleko.
I nie wiem kto tu ma problem z szacunkiem, bo podkreślam po raz enty, że w sprawie dogadania odbioru prosiłam Cię o kontakt telefoniczny (nie internetowy) a Ty wyjeżdżasz do mnie z wielkimi pretensjami, że mój Tż i ja Cię wystawiliśmy...
__________________
Czasami musisz zapomnieć, jak się czujesz, przypomnieć sobie, na co zasługujesz i przedzierać się do przodu.
Edytowane przez granatowo
Czas edycji: 2012-03-25 o 20:58
|