|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 657
|
Dot.: Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie, Dieta 1000 kca
Dziewczyny przez najblizsze 2 lata nie tkne brokula!!! Kupilam wielkiego brokula w TESCO i u TZa go zrobilm myslac, ze jego mama zje no i TZ. Kupa, ze tak to ujme, oni tylko sprobowali troche (moj misiek nie lubi warzyw, ktore siedzialy w lodowce :O ) i reszte musialam zjesc ja. W ciagu 3 dni do kazdego posilku jadlam brokula. <rzygi> bleeeee
Czekoladko- takiego smaka mi narobilas tym szpinakiem... a to prawda, ze serek wiejski jak sie roztopi to robi sie jak ser zolty? bo tak kiedys slyszalam ale nie wiem czy to prawda i jak probowalam to nigdy mi nie wychodzilo :P
Murka- szczupla jestes tak ze Cie zaraz przez leb za odchudzanie! 
Milenka- po prostu nie moge ze taka burza z CIebie! Jeszcze 2 kilo i stabilizacja... zazdroszcze maksymalnie Ale popieram Monie, ze w sumie jak dojdziesz do 59kg to te 4kg to nie bedzie problem i nadal bedziesz w tym "rytmie" odchudzania... Bo jak z niego wypadniesz to bedzie mega ciezko sie znow zmotywowac ehhh racja, mamy lipe z tym odchudzaniem... ale coz- przynajmniej jest jakis cel 
Kochaniutka, a propos rowerku, moze trzeba go jakos naoliwic/ potraktowac smarem? Nie znam sie na tym, ale myslalas o tym ? 
Meedzik- a propos szpinaku ( ) pisalas ze zrobilas kiedys i Ci nie smakowal. A doprawilas go dobrze? Sol pieprz CZOSNEK? Czosnek jest idealna przYprawa do szpinaku , wedlug mnie 
Mialam dzisiaj isc na silownie ( juz nie moge) ale zaspalismy z TZem i sie rozleniwilismy strasznie i nam sie nie chcialo isc... Ale poszlismy na spacer do lasu (2,5h) i chodzilismy po okopach i bylo mega nierowno tam, gora dol gora dol gora dol, pozniej przeprawe mielismy przez rowy i tory PKP... ogolnie to nie byl zwyczajny spacer tylko maly trening, pobiegalam jakies 15 minut, TZ wzial ogromna belke drewna i ja wyciskal na plecy jak para glupkow wygladalismy- ja podskakuje klaszcze macham rekoma biegam i sie rozciagam a on podnosi belke! Ale wrocilam tam umeczona strasznie, moja pluca az skakaly z radosci , nie mialam sily podniesc szklanki z woda 
Z jedzonkiem poprawnie (wpadly 2 lyzki lodow ale trudno), wode pilam, na wadze dzisiaj 59,4kg ...
W ogole w piatek jadlam grochowke w szkole, zjadlam pol talerza i w sumie nic nie bylo... Ale w sobote.... TZ plakal. No nie mogl w pokoju wytrzymac, bo nawet nie czulm i nie kontrolowalam TEGO I OWEGO... Wieczorem pojechalismy do Magnolii (centrum handlowe) i chcialam sobie jakies spodnie kupic w H&Mie, weszlam do sklepu, przymierzylam jedne okulary i taki bulgot w jelitach...Mowie "kurrrrr....biegne do kibla", rzucilam TZowi torebke i W KOZAKACH NA OBCASACH BIEGLAM KIKLADZIESIAT METROW PO GALERII HANDLOWEJ, SLIZGAJAC SIE NA KAZDYM ZAKRECIE ludzie ogolnie mieli ubaw, kilku chlopakow mnie zaczepilo, ale to byl taki wyscig z czasem ze nawet nie skomentowalam
__________________
65- 63,3- 62,3- 61,3- 59,9- 59,3- 58,0----> 52
cel I: 55kg
mż-wr
|