[normalnyFacet]

Napisane przez orenda

a dlaczego ona niby 4 razy, hę?

a tak serio - jakaś matematyka śmieszna miałaby się z tego zrobić zamiast relacji dwojga ludzi, w kalendarzu trzeba by sobie zapisywać?

ojj tam miało być on*

no jak widać autorka zapisuje

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez laisla

Pisałam ogólnie o takiej sytuacji, nie dokładnie o autorce zauważyłeś, użyłam liczby mnogiej..

ok luzik laisla

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez SALIX

mówcie co chcecie, ale uważam, że dwoje dorosłych ludzi, którzy mają się ku sobie i dobrze się rozumieją, w sposób NATURALNY potrafi się zapraszać, kontaktować, mieć dla siebie czas, bez zbędnego zastanawiania się i wyliczeń "ja 2x no to teraz jego ruch też 2 plus telefon". jak zaiskrzyło pomiędzy mną a moim Tżtem, nawet nie miałam się czasu zastanawiać nad tym, czy ja popełniam jakieś faux pas albo może on się za bardzo narzuca - obydwoje chcieliśmy ze sobą spędzać czas, więc po prostu to robiliśmy. żadne nie musiało wymyślać dla drugiego wymówek, czemu się nie odzywa "o jejku może jest nieśmiały/może nie ma czasu" bo się do tych spotkań rwaliśmy - ja z entuzjazmem, on z inicjatywą.
Ale cały w tym ambaras aby dwoje chciało na raz.

to tzw. "kawa na ławę" - mam identycznie